1

45 8 1
                                    

Kobieta zwana moją matką w ręku miała jakiś sztylet

Ciągnęła za koszulkę wampira z opaską na oczach i związanymi rękami

Mocno trzasnęła drzwiami po czym rzuciła chłopakiem o śćianę 

-Siadaj - powiedziała z obojętnym wyrazem twarzy

-Dlaczego to zrobiłaś ?

-Jak inaczej miałabym się obhodzić z tym krwiopijcą ?

Chłopak o brązowych włosach był wystraszony co jest dziwnym zachowaniem jak na ten gatunek

Zauważając to usiadłem obok niego i złapałem go za ręke

-Clay co ty robisz ?

-On się boi nie widzisz ?

-Wampiry nie odczuwają emocij. On udaje nie daj się zmylić pewnie zabił więcej ludzi niż ci się wydaje

-Skąd wiesz, że nie odczuwają ?

-Puść jego ręke natychmiast 

-Nie - kobieta słysząc moje słowa szybko do nas podeszła odchyliła głowę bruneta do tyłu i otworzyła mu buzię pokazując na kły 

-Widzisz ?

-Są całkiem ładne

-Clay to jest potwór spójrz pewnie z chęcią wbił by ci je w szyje ! - zaczęła podnośić głos

-Ludzi też można nazwać potworami czyż nie ?

Krótkowłosa blondynka wbiła sztylet w ręke bruneta a ten syknął z bólu 

-Wampiry nie czują bólu.. chyba, że - zaczęła mamrotać -To człowiek.. nie nie może być..

Zacisnąłem ręka na miejscu rany chłopaka aby poczuł się bezpieczniej

-Nikogo nie zabiłeś ? - spytała po chwili zdziwiona

-Nie.. - odpowiedział cicho

-Co z ciebie za wampir dobrze wiem, że pragniesz ludzkiej krwi a nawet jeśli nie za długo bez niej nie przeżyjesz 

-Nie zabije człowieka - powiedział 

-Rodzice muszą cię nienawidzić - powiedziała śmiejąc się -Ah no tak zapomniałam.. przecież ich zabiłam

-Zabiłaś mu rodziców ? - podniosłem swój głos

-Jestem łowcą 

-Znowu zniknę ale tym razem na zawsze i zrobie to z wielką przyjemnością

-Poważnie.. ? Wiesz, że zostawiłam go specjalnie na twoją pierwszą ofiarę myślała-

-Nie - odpowiedziałem wiedząc do czego zmierza

-Będziesz takim wspaniałym łowcą 

-Nie zabije go 

-To w takim razie ja to zrobię - powiedziała podnosząc swój sztylet

Jego ręke a sztylet dzieliły centymetry ale w ostatnim momencie chwyciłem za metalowy kawałek

-Clay co ty do kurwy robisz ?

-Mogę go zabić

-Naprawdę ? - spytała z podekscytowaniem w głosie blondynka

-Nie myśl, że zabije więcej "stworzeń" robię to tylko dlatego abyś ty nie musiała tego robić

-Jeszcze się przekonamy - powiedziała po czym wstała

Podała mi sztylet i pokierowała się do wyjśćia

I don't want your blood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz