✨2✨

21 3 22
                                    

14:30
pov: Alex

To już drugi dzień w tej szkole.. Szczerze mówiąc jak na razie jest zajebiście. I do tego ten słodki chłopak... ahh Uroczy był. Te jego Zielone oczy... i te brązowe loki... JEZU AŻ CHCIAŁOBY SIĘ ICH DOTKNĄĆ!

Gdy tak sobie myślałem o tym przesłodkim chłopaku, i nawet nie patrząc na ulicę, wszedłem na pasy i gdyby nie to że kierowca, Bogu dzięki zatrąbił, to było by po mnie... Znaczy nie to żebym narzekał... O chuj. NIE DOBRA NIE BYŁO TEGO... No to wracając, po około 10 minutach powolnego marszu znalazłem się przed budynkiem szkoły... ZNOWU. Na szczęście dzisiaj piątek, ahh piątek.. jak ja go kocham, tylko 5 lekcji, w sumie dziwne jak na technikum ale no cóż, nie narzekam hehe. Wchodząc do klasy 5 minut przed dzwonkiem, mój wzrok od razu padł na ławkę w której POWINNA siedzieć miłość mojego życia. Właśnie.. GDZIE ON DO CHUJA JEST?! No nie no to chyba jakiś żart! No jak ja mam bez niego przeżyć ten dzień? Gdzie ja będę się wgapiał całą lekcje jak nie w te jego zielone oczy lub tą prześliczą twarzyczkę? NIECH CIĘ SZLAG!

Gdy tak przeklinałem w myślach cały mój marny żywot, nagle drzwi do sali się otworzyły a w nich ujrzałem TE loczki. BOŻE KURWA DZIĘKUJE. JEDNAK ISTNIEJESZ! Tylko był jeden malutki problem... w sali było dużo wolnych miejsc, więc nie ma szans że ze mną usią- KURWA USIADŁ!!!

Dobra.. skoro już tu jest, to może przydało by się zacząć jakąkolwiek konwersację... tak mi się zdaje. W końcu trzeba rozmawiać ze swoim przyszłym mężem nie?

- Emm.. hej - BOŻE SPJRZAŁ SIĘ, TE OCZY.. KURWA NO BŁAGAM PRZECIEŻ TO POWINNO BYĆ ZAKAZANE!

pov: Matteo

Rozpakowując rzeczy z plecaka usłyszałem cichy głos za sobą. A właśnie pewnie się zastanawiacie dlaczego akurat tam usiadłem, a mianowicie dlatego, że poprzedniego dnia, jak już wiecie, pół dnia zmarnowałem na myślenie o tym idiocie, w sumie ładnym, ALE JEDNAK IDIOCIE.. No także, zdecydowałem tak, gdyż zainteresowała mnie jego osoba, i chciałem go bliżej poznać. NIE, TU WCALE NIE CHODZI O TO ŻE JEST PRZYSTOJNY, OKEJ?

- Hej, Matteo jestem - Jako iż jestem kulturalny, to od razu się przedstawiłem, chociaż maj besti ewer forewer tugeder (jak cos to jest specjalnie tak napisane, żeby nie było nie jestem aż tak tępa z angielskiego dop. aut.), uważała by zupełnie inaczej, a mimo tego dalej ją kocham.. zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak czy z nią..
- Alex, miło mi - po tym jak się przedstawił podałem mu rękę, którą oczywiście od razu uścisnął.
- Jesteś tu nowy? Nie widziałem cię tu wcześniej.
- Tak, przeniosłem się, bo..- i w tym momencie powróciłem do szarej rzeczywistości odrywając się od jego hipnotyzujących oczu - Ekhm, chłopcy, nie przeszkadzam wam przypadkiem? - Powiedziała lekko zirytowana nauczycielka - Zajmijcie się proszę tymi jakże ciekawymi wzorami skróconego mnożenia, a randkowaniem dopiero po lekcji, dziękuję. A więc kolejny wzór...- i tak o to powróciłem do rozmyślań na tema- chwila... RANDKOWANIEM?! NO CHYBA JĄ COŚ JEBŁO. JA? GEJEM? W ŻYCIU! *dźwięk powiadomienia* Nosz kurwa kto śmie do mnie pisać w takiej chwili.

*MESSENGER - Autorka_zjeb✨*

Autorka_zjeb✨: czy ty serio myślisz, że ktokolwiek uwierzy w to, że nie jesteś gejem? pierdolnij ty się w łeb.
Mały_rudy_gej❤️: SKĄD TY KURWA WIESZ CO POMYŚLAŁEM?!
Autorka_zjeb✨: no nie wiem, rusz tym swoim pustym łbem to może się dowiesz.
Mały_rudy_gej❤️: a.. no to ma sens.
Autorka_zjeb✨: no brawo geniuszu, pogratulować tylko.
Mały_rudy_gej❤️: i wracając to tak, uważam że uwierzą, bo to jest najprawdziwsza prawda moja droga.
Autorka_zjeb✨: tak tak, lekarz kazał przytakiwać, i tak za około tydzień przyznasz mi racje MUAHAHAHAH.
Mały_rudy_gej❤️: a co ty w jakąś czarownice się zamieniasz? XDD
Mały_rudy_gej❤️: i nie, nie przyznam ci racji WYBIJ TO SOBIE Z GŁOWY.
Autorka_zjeb✨: pierdol pierdol ja posłucham
Autorka_zjeb✨: możemy się założyć jak mi nie wierzysz *złowieszczy śmiech v2*

Oderwałem wzrok od ekranu i spojrzałem na chłopaka obok. Może faktycznie ta idiotka miała rację? NIE NIE NIE. NIE MA TAKIEJ OPCJI. NIE JESTEM GEJEM I NIGDY NIE BĘDĘ. KONIEC. KROPKA.

*MESSENGER - Autorka_zjeb✨*

Autorka_zjeb✨: no to co, jak będzie? chyba, że stchórzyłeś hehe.
Mały_rudy_gej❤️: CHCIAŁABYŚ. wchodzę w to.
Mały_rudy_gej❤️: jak wygrasz to ci obiad postawię.
Autorka_zjeb✨: I BUBBLE TEA.
Mały_rudy_gej❤️: ehh dobra.. i bubble tea.
Autorka_zjeb✨: TAK KURWA! wiedz że już przegrałeś kochany. *złowieszczy śmiech v3*

- Jezu.. ona jest serio pierdolnięta, gorzej niż Darcy.. A MYŚLAŁEM ŻE JUŻ GORZEJ BYĆ NIE MOŻE.. NO KURWA JEDNAK MOŻE! - pomyślałem i schowałem telefon do kieszeni. Chwilępóźniej poczułem wibracje w kieszeni - znowu?! NO ILE MOŻNA

*MESSENGER - Autorka_zjeb✨*

Autorka_zjeb✨: COŚ TY GNOJU POWIEDZIAŁ. ODSZCZEKAJ TO BO TO SIĘ ŹLE DLA CIEBIE SKOŃCZY
Autorka_zjeb✨: a pragnę ci tylko przypomnieć, że to ja kieruję twoim życiem *złowieszczy śmiech v4*
Mały_rudy_gej❤️: dobra już dobra, odwołuje to.
Mały_rudy_gej❤️: I WIEDZ ŻE JESTEŚ ZA BARDZO AGRESYWNA, CHŁOPA SE NIGDY NIE ZNAJDZIESZ
Autorka_zjeb✨: .
Mały_rudy_gej❤️: o chuj.. jak bardzo mam przejebane..?
autorka_zjeb✨: wyjebało poza skalę. (No może załóżmy że oni se tak pisali wszystkie lekcje i już wracają do domu, bo nie mam pomysłu xdd dop.aut.)

To ja se moge już grób kopać...O DZWONEK, JAK JA GO WYCZEKIWAŁEM. NO ILE MOŻNA. Spakowałem więc szybko rzeczy i wybiegłem z klasy. Biegnąc korytarzem, i przy okazji taranując innych uczniów wpadłem na kogoś. - PATRZ JAK LEZIESZ IDIO- oooo maj bestiii, ty żyjesz!- dopiero po chwili skojarzyłem głos osoby, przez którą znalazłem się na tej zimnej podłodze. - O Darcy, hej- w tym momencie zostałem zaciągnięty w jakiś kąt. - NO A TERAZ GADAJ JAK TAM TWÓJ ZWIĄZEK - zastanawia mnie o jaki związek jej do chuja chodzi, przecież ja singiel ever forever jestem. - Jaki związek? Nie walnęłaś się w głowę przy upadku przypadkiem? Może jakieś wstrząśnienie mózgu masz czy coś? Chociaż nie, to już od urodzenia masz, odkąd z kołyski wypadłaś. - O tyy, jak możesz?! No mniejsza, wybaczę ci tym razem, bo możesz mieć zajętą głowę przez swojego chłopaka - Darcy kurwa, jaki chłopak - NO TEN NOWY U WAS W KLASIE , A MYŚLAŁEŚ ŻE KTO? ŚWIĘTY WALENTY? - O CHUJ, ta rozmowa zaczyna schodzić na zły tor.. PORA SPIERDALAĆ! - Emm, wiesz, no ja, jakby ten eee ZOSTAWIŁEM KUCHENKE NA PRALCE PAAA - No to teraz modlić się żeby ten wściekły szop mnie nie dorwał, bo będę miał podwójną śmierć.. i to od dwóch pierdolniętych yaoistek.. No do tego akurat nie można dopuścić

Po intensywnym 10 minutowym biegu znalazłem się przed drzwiami do domu, więc wygrzebałem klucze, i najszybciej jak tylko się da wszedłem do domu i zamknąłem się na 4 spusty. Najgorsze jest to, że one znają mój adres... A JAK ZAJEBIĄ MNIE PODCZAS SNU?! boże boże boże... no nie zasnę dzisiaj.. nie ma chuja *dzwięk powiadomienia* o shit.. przełknąłem śline przez zaciśnięte gardło i powoli odpaliłem telefon

*MESSENGER - Autorka_zjeb✨*

Autorka_zjeb✨: oo jak ty mnie dobrze znasz

O kurwa.. to jest mój koniec.. BABCIU, DZIADKU PAMIĘTAJCIE ŻE WAS KOCHAM! A i postawcie mi na nagrobku tabliczkę z napisem ,, Chuj wam w dupę" i pod spodem ,, Tak, też was kocham''

________________________________________________________________________________

Witam serdecznie moi drodzy,

Pojawia się już drugi rozdział tego czegoś, jak na mnie wyczyn. Udało mi się sklecić aż 1149 słów i mam nadzieję że, wam się spodoba więc miłego czytania😘

miłego dnia/wieczoru/nocy❤️

Our love against the whole worldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz