✨3✨

22 1 0
                                    

Hello moi mili, powracam do żywych. Dawno mnie nie było i rozdziału też nie
Także zaczynam znowu coś tu wrzucać bo mi się tyle bl wyświetlał na tt, że już mam dość
_________________________________

Pov: Matteo

Obudziłem się o jakiejś 3:00 przez dźwięki dobiegające z parteru domu, sięgnąłem po telefon z półki, założyłem bluzę i wziąłem jeszcze moja sprawdzoną broń przeciew nocnym potworom, a mianowicie patelnię. Także powoli schodziłem po schodach rozglądając się cały czas, żeby przypadkiem jakieś stwory ze strychu czy innej Narnii mnie nie capły.

Gdy cały i zdrowy dotarłem na dół zobaczyłem że jest tam jakiś niezidentyfikowany obiekt latający, który jak się okazało wyjebał za okno gdy tylko poczuł moją obecność.
- Co do kurwy..- stałem tam i powoli docierało do mnie to co się stało - Darcy jebnie jak jej o tym powiem.- Już miałem się kierować do pokoju, gdy właśnie wcześniej wspomniany obiekt znalazł się przede mną i przybrał postać człowieko podobną
- What the fuck? co tu się dzieje?! - ten stwór zamienił się w kobietę... NO JAPIERDOLE NIKT MI NIE UWIERZY!
- tęskniłeś? - Co jest..
- Eee.. nie? nie znam cię więc tam są drzwi. Papa. - skierowałem się do pokoju- i nie nawiedzaj mnie więcej.
- STÓJ KURWA! - bycz wtf
- nie. Spierdalaj ja chcę spać.
- no żesz w mordę! Ja tu specjalnie z innego wymiaru przyleciałam! HISTORIĘ KUŹWA TWOJĄ WYMYŚLAM, ŻEBY CI NUDNO NIE BYŁO! A TY MI SIĘ TAK ODWDZIĘCZASZ?! - no kurwa nie wierzę..
- Autorka? ty żyjesz? Wow.. No to ja lecę, PAAAA - podróżowanie między wymiarami jest w ogóle możliwe? Jeżeli nie było to właśnie ta oto istota, która nawet nie wiem jak wygląda, tego dokonała - wait.. JAK TY KURWA PRZENIOSŁAŚ SIĘ DO KSIĄŻKI?!
- A nie wiem. Tak wyszło i jestem, tak na marginesie to ja śpię aktualnie, więc możliwe że przeniosłam się przez sen..
- Aha. Idę spać
- EJEJEJ już spierdalasz? Tak szybko? no weeeź
- Nie. Żegnam, wracaj to tego swojego wymiaru i katuj mnie dalej.
- Heh.. hehe.. no bo wiesz.. jest pewien mały, ale to malusieńki problem - nosz kurde nawet pospać nie dadzą... BOŻE
- CZEGO?! co znowu odjebałaś?
- no tak się składa że nie wiem jak wrócić... - NO CHYBA KURWA NIE. NIE ZGADZAM SIĘ
- ALE JAK TO NIE WIESZ JAK?!
- no kurwa nie wiem. Co ja po arabsku gadam?
- dobra już dobra, chodź - no niech już będzie.. jak trzeba to ją w pokoju moim wspaniałym ugoszczę. ALE TYLKO TEN JEDEN RAZ NIECH SOBIE NIE MYŚLI ŻE NA ZAWSZE.
- a gdzie Idziemy?
- jesteś aż tak tępa czy co? Do. Mojego. Pokoju. Dam ci jakąś szmatę i będziesz spać na podłodze
- no chyba cię coś jebło mój drogi. Ja zaklepuję łóżko MUAHAHAJA- O SHIT TO COŚ MI SPIERDOLIŁO - WRACAJ TU KURWA
- PRZESTAŃCIE DRZEĆ TE RYJE KURWA JEBANA MAĆ!!! DO ŁÓŻEK W TEJ CHWILI!!! - Osz ty w mordę nietoperza.. mamita wstała.. no to po mnie...
- przepraszamy!!! i kocham cię!!
- tak, ja ciebie też - w jej głosie było słychać załamkę... No Ale cóż.. BYWA

No i se poszliśmy do tego pokoju, a że ta idiotka zajebała mi łóżko, które na szczęście było 2osobowe, to się wpierdoliłem do niej i poszliśmy sobie spać.

(tajm spik) 7:30
Pov Autorka - Oliwia

Kurwa budzik, PRZEKLĘTY BUDZIK NOSZ JAPIERDOLE CZEMU ON MUSI IŚĆ DO SZKOŁY? CZEMU JA STWIERDZIŁAM ZE BEDZIE W WIEKU SZKOLNYM?!
GŁUPIA JA. Dobra jebać, która godzina?
- KURWA JUŻ 7:30?!? - dobra pora obudzić tego niedźwiedzia polarnego - WSTAWIAJ ŚMIECIU 9 JEST ZASPAŁEŚ!!
- CZEGO JAPE DRZESZ I JAKA 9 SKORO BUDZIK DZWONI, a z tego wynika że jest około 7:30. WIĘC MI NIE WRZESZCZ DO UCHA ZJEBIE!
- Jezu.. ale ty niemiły.
- Sama się prosiłaś.
- a spierdalaj
- też cię kocham - ta? to zajebiście. - ej? ale ja z tobą do tego pierdolnika nie idę nie? - jak ja tam będę musiała siedzieć to przecież z dachu magika zrobię.
- no tak się składa że idziesz moja droga - no jeszcze tego brakowało. Nie dość że utknęłam w MOJEJ WŁASNEJ KSIĄŻCE TO JESCZE BĘDĘ CHODZIĆ Z NIM DO SZKOŁY. - nie ma takiej opcji. JA NAWET UBRAŃ NA PRZEBRANIE NIE MAM.
- to se wyczaruj. Ja nie sram pieniędzmi - jak gdyby nic se wstał i zostawił mnie samą.
- A jak se chcesz!- O KURWA CO TU SIĘ STAŁO - EJ chodź tu, TY, JA MAGIEM JESTEM
- Jezu jakim znowu magie- co. JAK TY TO ZROBIŁAŚ
- nie wiem!! Pstryknęłam tylko palcami.. JA UMIEM CZAROWAĆ- patrzyliśmy w osłupieniu na ubrania leżące na moich kolanach, a skąd one się tam wzięły tego nie wie nikt.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Our love against the whole worldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz