Prolog

1 0 0
                                    


Wpatrywałam się w akwarium przede mną. Pracownikwłaśnie wpuszczał tam nowe ryby, a dokładniej Nelmy. Po kilkusekundach zdają sobie sprawę, że ich wolność jest ograniczona,przez szkło. Szukały drogi ucieczki, obijając się bezradnie ościany. Nie wiedzą, że ich życie na wolności nie miałoby sensu.Dostrzegłam jednak, że z biegiem czasu zaczynają sięklimatyzować. Pływają pośrodku, czasem zaczepiając sięnawzajem. Może prowadziły dyskusję, albo płakały z powoduutraconego życia. Może tęskniły za rodzinami, od których jezabrano. Było mi ich szkoda. Nie rozumiałam jak można kogoś w tensposób uwięzić.

- Piękne prawda? - Obok mnie, na ławce usiadła moja mama. - Jak się nazywają?

- One są smutne! - Zasepleniłam.

- Przywykną do tego. - Dała mi pstryczka w nos. - Za niedługo znów będą cieszyły się nowym życiem.

Przyłożyłam dłoń do szkła.

- Nie bójcie się. - Powiedziałam w swoim języku.

Run boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz