Rozdział 1

8 1 0
                                    

Księżyc wcześniej

W poranek po zgromadzeniu, Fiołkowa Gwiazda wychodziła ze swojego legowiska w Wysokiej Szczelinie, gdy usłyszała wołanie:
- Fiołkowa Gwiazdo!
- Tak Malinowy Kroku? - odpowiedziała lekko zaniepokojona. - Wszystko w porządku?
- Niezbyt - odpowiedział zadyszany wojownik i ciągnął - na granicy naszego terenu, tam, gdzie nie ma żadnych klanów, dwunożni wjechali żółtymi potworami i zaczęli wycinać drzewa!
-Jak to!?
- Po prostu. Ot tak. Byliśmy tam na patrolu z Nocną Bryzą i Jelenią Łzą, gdy nagle usłyszeliśmy potworny zgrzyt i drzewa zaczęły spadać!
- Czy ktoś jest ranny? - do rozmowy włączyła się Liściasty Kwiat, klanowa medyczka.
- Na szczęście nie. Potwory nie przekroczyły jeszcze naszej granicy. - Odparł uspokajająco Malinowy Krok.
- Całe szczęście. Ale jeżeli potwory posuną się dalej będę zmuszona pójść do Ust Matki na spotkanie z Klanem Gwiazdy. - Fiołkowa Gwiazda była już bardzo zaniepokojona. - Ale no dobrze. Malinowy Kroku, możesz wracać do obowiązków. Trzeba przejść do rzeczy na teraz. Jaki jest stan sterty zwierzyny?
- Całkiem niezły, ale wysłałem patrole łowieckie. - do przywódczyni podszedł  Piaskowy Zmierzch - za niedługo powinny wrócić.
- To dobrze. A. I Piaskowy Zmierzchu.
- Tak?
- Na granicy naszego terenu tam, gdzie nie ma żadnych klanów, potwory dwunożnych wycinają drzewa. Powiedz patrolom, że mają tam być na baczności. Jak tak dalej pójdzie przeproszą nam zwierzynę!
- Jak to wycinają drzewa! - niedowierzał Piaskowy Zmierzch.
- Po prostu. Malinowy Krok był tam na patrolu i wszystko widział. Od razu przybiegł mnie poinformować.
- Trzeba zawiadomić klan.
- Zrobię to jak wszyscy wrócą.

                             ***

- Niech wszystkie koty zdolne łowić zwierzynę, zbiorą się pod Wysoką Szczeliną, na zebranie klanu! - po wąwozie przetoczył się głos Fiołkowej Gwiazdy.
Większość kotów już tam była, ale niektórzy, na przykład Mysi Świt i Świetlisty Ogon wychodzili jeszcze z legowisk. Gdy wszyscy się zebrali przywódczyni zaczęła:
- Dzisiaj Malinowy Krok, Jelenia Łza i Nocna Bryza, na patrolu na granicy zobaczyli potwory dwunożnych wycinające drzewa. - gdy to oznajmiła po obozie rozległy się zaniepokojone szepty- na szczescie nikomu nic się nie stało, ale lepiej żeby to oni opowiedzieli nam co widzieli.
Trzy koty podeszły do siebie i narodziły się kto przedstawi klanowi sytuację. Gdy skończyły, Nocna Bryza weszła na Wysoką Szczelinę i przemówiła:
- Byliśmy na patrolu granicznym, gdy nagle usłyszeliśmy potworny zgrzyt. Szybko pobiegliśmy w jego stronę i ujrzeliśmy dwunożnych i ich potwory wycinające las tuż za naszą granicą. Malinowy Krok pobiegł do obozu poinformować Fiołkowa Gwiazdę, a my zostałyśmy, żeby jeszcze poobserwować. W pewnym momencie przestali, ale wtedy przyszedł następny potwór, tym razem dużo większy i zabrał ścięte drzewa. Na razie to tyle, ale jak wracaliśmy to w zasięgu słyszalności tego dźwięku nie było żadnej zwierzyny. Dopiero przy Wielkim Buku się pojawiła.
  Po tych słowach Nocna Bryza zeszła z Wysokiej Szczeliny. Po klanie znowu rozległy się niespokojne szepty, ale Fiołkowa Gwiazda szybko wszystkich uciszyła.
- Spokojnie! W związku z tą informacją chciałabym aby przy tamtej granicy zawsze był wartownik. Oprócz tego jest zakaz polowania w tamtych rejonach. Piaskowy Zmierzchu proszę abyś się tym zajął. Na razie nie ma powodu do obaw.
- Dobrze Fiołkowa Gwiazdo.
Zastępca poszedł zorganizować patrole a Fiołkowa Gwiazda szepnęła:
- Och Klanie Gwiazdy. Co dla nas szykujesz.

Wojownicy Szósty Klan, Nowe życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz