Dzień pełni
Fiołkowa Gwiazda wprowadziła swój klan na miejsce zgromadzenia. Po zgromadzonych rozległy się zdziwione szepty, gdy na polanę weszło dużo więcej kotów niż zazwyczaj.
- Cóż to, Fiołkowa Gwiazdo. Czyżbyś przyprowadziła cały klan? - Czarna Gwiazda zabrał głos.
- Owszem Czarna Gwiazdo. Nie miałam wyjścia. Nasz obóz został otoczony przez potwory dwunożnych. Szykują się do skoku. Musieliśmy uciekać. Chciałabym również poprosić was o pomoc.
- Bardzo bym chciał, ale u nas w klanie urodziło się mnóstwo kociąt. Do tego zbliża się pora nagich drzew. - Ognista Gwiazda zwiesił głowę - Za to, mógłbym przyjąć do siebie wszystkich, którzy nie są w stanie iść.
- Bardzo ci dziękuję, Ognista Gwiazdo. - przywódczyni odwróciła się do starszej ze swojego klanu - Lawendowa Stopo, musisz zostać.
- Jak to? Idę z wami! - kotka oburzyła się.
- To nie była prośba. Jesteś zbyt słaba. Zostajesz tutaj.
- Idźcie w dół rzeki. W górze mieszka Klan Nieba. Chyba, że chcecie się z nimi spotkać? - Ognista Gwiazda starał się dać wskazówki.
- Mamy już obrany kierunek. Klan Gwiazdy nam go wskazał.
- A więc życzę wam powodzenia. I uważajcie na szczury. Starożytny Klan Nieba właśnie w ten sposób został pokonany.
- Dziękujemy jeszcze raz, Ognista Gwiazdo. - Fiołkowa Gwiazda zebrała klan i zniknęli w krzakach.
***
- Piaskowy Zmierzchu!
- Tak Fiołkowa Gwiazdo.
- Pójdziemy w dół rzeki, tak jak mówiłam. Jak tylko opuścimy terytoria klanów znajdziemy miejsce do spania. Roześlesz także wojowników na polowanie.
- Oczywiście. A, i Fiołkowa Gwiazdo?
- Tak?
- Naprawdę dostałaś znak od Klanu Gwiazdy, gdzie mamy iść?
- Naprawdę. Wtedy, kiedy poszłam do Księżycowego Kamienia. Pójdziemy w dół rzeki tak jak wam wcześniej mówiłam. Później, jak dojdziemy do rozwidlenia to pójdziemy w lewo. Ta odnoga doprowadzi nas do bezpiecznego domu. Nasi przodkowie idą za nami.
- Och. Dobrze. To ja już pójdę rozdzielać obowiązki.
Koty poszły dalej. Po jakimś czasie, gdy minęli granice klanów, przywódczyni kazała szukać miejsca do spania. Różany Potok po chwili zawołała:
- Znalazłam!
Wojowniczka znalazła dosyć sporą kotlinę. Miała strome ściany, ale dla kotów Klanu Ziemi, który charakteryzuje się zwinnością, nie stanowiły problemu. Cały klan zszedł na dół i poszli sprawdzić czy nigdzie nie ma niebezpieczeństwa. Gdy byli pewni, że są bezpieczni, Piaskowy Zmierzch rozesłał patrole łowieckie.
- No dobrze. Nocna Bryza i Szałwiowy Ogon pójdą w tamtą stronę, - tu machnął ogonem by pokazać kierunek - a Mysi Świt i Świetlisty ogon w drugą. Malinowy Krok stoi na straży, potem zmieni cię Burzliwy Pył. Uczniowie macie przyszykować legowiska.
Gdy koty się rozeszły do przywódczyni podeszła Liściasty Kwiat.
- Spróbuję porozmawiać z Klanem Gwiazdy.
- Jeżeli ci się uda byłoby bardzo dobrze.
- Wiem o tym.
- Jednak to może być trudne zwarzywszy na to, że nie mamy dostępu do Księżycowego Kamienia.
- Jestem tego w pełni świadoma.
- Dobrze, ale najpierw trzeba się przespać. Jutro czeka na nas długa droga.
