Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha. Bestsellerowa powieść, która podbiła serca czytelniczek na cały świecie.
Pomysł wydał mi się dość ciekawy, choć będąc szczerą, spodziewałam się czegoś zupełnie innego, gdy po tę pozycję sięgałam. Już pierwsze kilka stron wyprowadziło mnie z lekka zgubnego wrażenia o tematyce tej powieści. Czy to źle? Zapewne zależy od tego kto co lubi. Główny zarys fabularny skupia się na nastoletniej bohaterce, żyjącej w świecie, który powoli zbliża się do swojej zakłady. W obliczu ostateczności zostaje powołana grupa rządowa obiecującą poprawę poziomu życia i znaczące zmiany. Na nieszczęście naszej tytułowej Julii szef tej oto organizacji, zaczyna się nią interesować przez jej niespotykany dar, jakim jest zadawanie bólu, czy nawet uśmiercanie istot ludzkich dotykiem. Bohaterka zostaje, więc zabrana od rodziny do zamkniętego ośrodka dla obłąkanych psychopatów (no nie powiem super miejsce na kilkumiesięczny odpoczynek od starych. Trochę jak Karaiby, czy coś). Tak prezentuje się kilka pierwszych rozdziałów. Dalej możemy obserwować rozwijającą się miłość, mnóstwo ucieczek i więcej tajnych, podejrzanych organizacji. Czy to nie miał być przyjemny i milutki romans? Halo? Czy tylko ja pokracznie zrozumiałam wszystkie recenzje tej trylogii?
Przejdźmy może jednak do poziomu książki, jak i stylu autorki. Nie pokochałam tego tytułu całym sercem, jednak również go nie przekreślam. To, w jakim była napisana, z początku okropnie mnie nudził, jednak po pierwszych pięćdziesięciu stronach dałam radę do niego przywyknąć. Podsumowując. Widzę w tej pozycji potencjał i, mimo iż pierwszy tom nie zaparł mi tchu w piersi, ani nie przyprawił o palpitacje serca w oczekiwaniu na to co będzie dalej, zapewne przeczytam pozostałe dwa tomy.
Moja ocena to 6,5/10
CZYTASZ
Recenzje z mojej biblioteczki
RandomCóż ostatnio naszła mnie spora wena na czytanie jak i pisanie recenzji tych bardziej i tych mniej popularnych książek, które znajdują się na mojej półce bądź nadarzyła się okazja, bym je przeczytała. Zważywszy na to, że od lat marzyłam o czymś w rod...