Leżałam sobie z maskym w łóżku w moim pokoju masky spał a ja oglądałam tik toka na telefonie. Nagle wbił toby.
She- toby ciszej masky śpi co chcesz-
Toby- no właśnie maskiego szukałem-
She- a co chcesz od niego-
Toby- nie twoja sprawa suko-
She- wow jak miło się do mnie zwracasz-
Toby lecz nie odpowiedział tylko usiadł i zgadując czekał aż masky się obudzi. Po 20 minutach masky się obudził.
Masky- co tu robi toby?-
She- coś chce od ciebie-
Toby- Noo chce z tobą porozmawiać na osobności-
Masky- meh no okej-
Toby I masky poszli zostałam sama w pokoju zastanawiając się co chciał toby. Po 45 minutach wszedł maski i toby. Masky był jakiś przymulony.
She- coś się stało?-
Masky- obiecałaś, że nie będziesz piła ani paliła-
She- no i nic z tych rzeczy nie robię-
Masky- mhm mhm mhm to wytłumacz mi to-
She- czyli?-
Masky agresywnie rzucił we mnie ze zdjęciami gdzie niby paliłam i piłam.
She- kto ci to dal?-
Masky- to nie jest istotne czemu mnie okłamujesz?-
She- ja cię nie okłamuje! Kto to ci dał toby?-
Masky- to nie jest istotne kto dał słuchaj albo mi to wszystko oddajesz i przestajesz to robić albo z tobą zrywam i cię ignoruje-
She- a-ale ja nie mam tych rzeczy... Ja już nie palę i nie pije-
Masky- nie grzeczna dziewczynka nie taką odpowiedź chciałem usłyszeć masz mi to ODDAĆ-
she- ale ja nie mam tych rzeczy!-
Masky podniósł na mnie rękę odruchowo zasłoniłam twarz rozpłakałam się i mówiłam tłumaczyłam, że nie mam tych rzeczy.
Masky- nie masz tych rzeczy tak? To niszcz sobie zdrowie nie przychodz do mnie dopóki mi tego nie dasz nie odzywaj się do mnie-
Kiedy skończył mówić dał mi z liścia i wyszedł trzaskając drzwiami. Nie wiedziałam co zrobić ja już tego nie robię na pewno to toby bo chciał wcześniej z maskym porozmawiać a po ich rozmowie zmienił nastawienie. Poszłam kupić papierosy i alkohol że niby się poddałam i oddaje pare papierosów wzięłam żeby było że niby używałam. Poszłam do maskiego i to oddałam masky mnie pogłaskał po głowie.
Masky- grzeczna dziewczynka-
Uśmiechnęłam się byłam szczęśliwa, że już to mam za sobą. Kiedy spalam w pokoju maskiego wbił Jeff z tobym.
Toby- a co ty tu robisz?-
She- kuźwa śpię a ty mnie z jeffem obudziliście-
Toby- ale u maskiego w pokoju?-
Jeff- to wy nie jesteście pokłóceni?-
She- tak u maskiego i już nie jesteśmy-
Jeff- aha-
Toby- mhm-
Masky wszedł do pokoju.
Masky- o siema chłopaki co robicie?-