love story "zmesta" part 3

1 0 0
                                    

3tygodnie minęły po she śmierci. Masky opowiadał kłamstwa i brudy na Tobiego. Toby nie był już tak lubiany jak wcześniej.

Toby- Masky dlaczego mi to robisz?-

Masky- czyli o co ci chodzi?-

Toby- no obrabiasz mi dupę przy wszystkich-

Masky- aa o to ci chodzi nie pamiętasz co zrobiłeś she?-

Toby- oj daj spokój aż tak jej nie kochałeś była tylko twoją zabawką-

Masky- zamknij proszę cię ten zakurwiały ryj kurwa spierdalaj ode mnie-

Toby- boże jaki ty agresywny-
Masky wkurzył się i poszedł do mojego zakurzonego pokoju usiadł na łóżku pokryte prześcieradlem nadal zakrwawione ale krew już zaschla. Masky wyjął vodkę i zaczął chlac kiedy zrobił się pijany miał pomysł żeby się zemścić na pierdolonym tobym. Wziął narkotyki i poszedł zaparzyć herbaty wsypał cały worek marihuany i poszedł do Tobiego.

Maksy- ej toby przepraszam że tak zaaragowalem chcesz herbaty?-

Toby- OMG okii dziękuję-

Toby nic nie podejrzajac wziął herbatę i ją wypił.

Toby- ej Masky bo coś mi nie dobrze po tej herbacie-

Toby poszedł do łazienki. podszedł do lustra i zdjął gogle.

Toby- czemu mam takie duże źrenice?-

Nagle toby zaczął się głośno śmiać wszyscy też i Masky przyszli do łazienki zobaczyć co się dzieje.

Masky- toby czemu się śmiejesz-

Toby- XD sorry nie wiem tak jakoś-

Jane- toby śmiejesz się na całą rezydencje-

Toby nie zaaragowal tylko znowu zaczął się śmiać głośniej i głośniej.

Slenderman- toby Uspokój się-

Toby też nie zaaragowal śmiał się dalej patrząc się w jeden punkt. Masky wiedział, że marihuana zaczęła już działać i tobiemu odwala specjalnie podszedł do Tobiego a aktorsko grał drama.

Masky- ej bo ja czuję słodki zapach od Tobiego oraz zobaczycie ma powiększone źrenice i wiecie czego to są objawy...-

Slenderman- że marihuany?!-

Masky- tak... Toby dlaczego to zrobiłeś?-

Toby- ja nic nie brałem HAH na serio tak z siebie orazzz jaką piękną mamy dziś pogodę-

Slenderman- brak mi słów toby-

Toby- EJJJJ hoodie i Masky pójdźmy na spacer pooglądać kaczki-

Masky- nie w takim stanie nie pójdziemy oraz napij się herbaty proszę-

Toby trzęsącymi rękami wziął herbatę z marihuaną i znowu ją wypił.

Toby- EJJJJ A WEŹMY CHODŹMY PORZUCAĆ NOŻAMI-

toby jak poparzony wyszedł z łazienki do kuchni i wziął 5 noży i poszedł na zewnątrz. Masky wyszedł za nim nikt inny nie wyszedł tylko on. Toby dał 2 noże maskiemu a zaczął rzucać 3. Masky wykorzystał szansę i rzucił w Tobiego.

Masky- ojoj przepraszam kolego rzuciłem w ciebie-

Toby- AAAA tam nie przesadzaj tylko krwawię-

Toby zaczął pluć krwią i kaszlał padł na kolana i się kulił. Masky wyjął pistolet i go 3 razy postrzelił. Wziął nóż od Tobiego i zaczął go brutalnie dźgać żeby się wyrzyc na tobim że she zabił. Masky wrócił do wszystkich i oznajmił, że stał się wypadek i toby nie żyje bo pod wpływem marihuany coś tam zrobil i Masky znalazł go martwego. Wszyscy mi uwierzyli i nic nie podejrzewali.

KONIEC



love story lolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz