Tak, to był ten czas, ten najlepszy czas w roku. Przynamniej według Draco. Było szaroburo. Całe dnie były pogrążone w smutku i przygnębieniu. Padał deszcz niemal ciągle. A cały sierociniec był pokryty mgłą, co nie przeszkadzało mi i Draco w całodniowym przesiadywaniu tam. Wystarczyło tylko wziąć płaszcz. Tak naprawdę my nic tam nie robiliśmy. Tylko siedzieliśmy i oglądaliśmy po woli spadające liście, gałęzie powolnie tańczące w wietrzyku. Jakby sen. Te dni ciągnęły się w nieskończoność, ale jednak były krótkie i zostawała z nich tylko mgiełka wspomnień. Małam czas, aby wspominać...
CZYTASZ
Tak naprawdę tego nie było
Romance„ - Tego tak naprawdę nie było... - wyszeptałam ze łzami w oczach(...)"