💗1💗

272 9 1
                                    

Spałem sobie spokojnie nie zwracając uwagi na to co dzieje się wokół mnie. Niespodziewanie obudziło mnie dzwonienie telefonu.

- ktora godzina ? - wyszeptałem sam do siebie - co ?! 5 rano ! Kto dzwoni do mnie o 5 rano , nienormalni

Leniwie wyciągnąłem dłoń ku mojemu telefonowi i wziąłem urządzenie do ręki . Na ekranie pojawilo mi się połączenie od Wonwoo

- Halo ? - powiedziałem ledwo słyszalnie i nie wiem czy mnie usłyszał

~ Halo, Jeongchan jesteś potrzebny ! - powiedział Wonwoo w słuchawce trochę zdenerwowany i niespokojny

- co żeście znów odwalili ?! Jest cholerna 5 nad ranem , czy ja jest waszą matką ?! - wykrzyczałem do słuchawki - co się stało?

~ bo .... ja , Mingyu, Jihoon  i Seungcheol... poszliśmy się napić tak trochę i Mingyu I Seungcheol wypili za dużo i... - mówił niepewnie

- .. i co ? - mówiłem zdenerwowany

~ i teraz Seungcheol podrywa jakiegoś typa w parku i nie daje mu spokoju, nie możemy go odciągnąć,  a ciebie posłucha

- żartujesz se ? Boże ... jak duże dzieci - powiedziałem- czy ja zawsze muszę was pilnować ? Już jadę

Odłożyłem telefon i szybko ubrałem na siebie randomowe rzeczy z szafy po czym odrazu wyszłem po cichu z domu starając się nikogo nie obudzić. Niestety ku mojemu nieszczęściu,  moja siostra stała już przed drzwiami

- gdzie idziesz ? - spytała zaspanym głosem

- idę dzieci ratować, bo se poradzić nie umią - przewróciłem oczami i zaśmiałem się

- ...seungcheol?

- umm... tak , ale nie tylko on , muszę iść

Nie zamieniliśmy że sobą więcej żadnego słowa , bo szybko czmyknąłem na dwór kierując się w stronę parku.

Kiedy byłem na wejściu już zobaczyłem Wonwoo I Jihoona patrzący w moją stronę , lecz nigdzie nie widziałem Mingyu ani Seungcheola.

- Jeongchan...już je- zaczął Wonwoo ale nie dałem mu dokończyć

- zamknij się - warknąłem zdenerwowany - jak mogliście tego dopuścić?! Obiecaliście! Jesteście Jesteście nieodpowiedzialne dzieci - był wściekły - gdzie oni są

- y... tam - Jihoon pokazał mi palcem i ujrzałem tam Seungcheola siedzącego obok jakiegoś typa i Mingyu który próbuje go odciągnąć

Widziałem że chłopak który był nieudanie podrywany przez pijanego Seungcheola był trochę przerażony , więc nie czekając dłużej wkroczyłem do akcji

- Mingyu odejdź z tad , jesteś pijany - powiedziałem do chłopaka który posłusznie wykonał moje polecenie

Poszłem do bruneta i usiadłem na tą samą ławkę zwracając na siebie uwagę dwójki siedź obok , nie czekając dłużej odezwałem się

- Seungcheol... co Ty tutaj robisz ? Zostaw tego chłopaka , on się ciebie boi , chodźmy do domu - mówiłem w miarę spokojnie żeby go nie speszyć - chodźmy

- Jeongchan ? Co ty tu robisz ? Ja- nie dokończył bo złapałem go za rękę kierując w stronę pozostałych przyjaciół na co ten nie stawiał oporów i poszedł razem ze mną. W oczach tamtego chłopaka widziałem podziękowanie za odciągnięcie od niego tego psychola

Podeszliśmy do reszty i zaciągnołem ich do domu . Oczywiście nie obyło się bez 20 minutowego wykładu na temat tego co zrobili . Zawsze muszę ich pilnować i się się nich martwię.  Czuję się jak matka 12 dzieci. Czasem to męczy.

- wyszła jego gejowska strona - zaśmiałem się Jihoon za co oczywiście oberwał od bruneta- no nie bij mnie , prawdę mówię

- krasnoludku,  weź go zostaw - odezwał się Mingyu

- nie jestem krasnoludkiem ! - oburzył się i więcej nie odezwał

Odprowadziłem się ich domu ale i tak wiedziałem że jeszcze jak się spotkamy i będą trzeźwi to znów na nich nakrzycze. Nieodpowiedzialne dzieci .

I Need You | Jeongcheol ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz