1

590 12 12
                                    

POV Y/N
Lato się kończyło, a ty dopiero przeprowadziłaś się z Ameryki do Korei z zaoszczędzonych pieniędzy rodziców, które oni ci zostawili. Twoja matka zmarła, kiedy miałaś tylko 3 lata. Mało ją pamiętasz, ale lubisz patrzeć na jej zdjęcia, bo bardzo za nią tęsknisz. Z drugiej strony, twój ojciec zmarł w zeszłym roku, gdy byłaś w drugiej klasie, czyniąc ciebie zupełnie samotną w tym okrutnym świecie. Na początku miałaś trudności, ale przeszłaś to z powodu młodszego brata Joy'a, który zawsze cię słuchał i wspierał. Po śmierci ojca postanowiłaś zamieszkać ze swoją ciocią Liną w Korei, ponieważ była taka urocza, opiekuńcza i była jedyną osobą, którą znałaś.

Czas minął
Dotarłam do Korei, mojego rodzinnego kraju, gdzie się urodziłam. Zamieszkałam u ciotki, ponieważ nie miałam dokąd pójść. Obudziłam się, a moje rzęsy jakby ze sobą walczyły. Sięgnęłam po mój budzik, bo był strasznie głośny i wyłączyłam go. Po chwili zdałam sobie sprawę, jaki to jest dzień. TO MÓJ PIERWSZY DZIEŃ TRZECIEJ KLASY! Ahhhhhh... wtedy szybko wbiegłam do łazienki, wzięłam szybki, 3 minutowy prysznic i ubrałam się. Dobrze, że nasza szkoła ma mundurek. Tylko w piątki mogliśmy ubierać się tak, jak nam się podobało. Ciocia zawiozła mnie do najsłynniejszej szkoły w Korei, a ponieważ miałam stypendium, małam okazję tam pojechać.

- Pa ciociu, kocham cię - uśmiechnęłam się i pomachałam.

- Pa kochanie, miłego dnia. Zjedz śniadanie, które tobie spakowałam - krzyknęła, co mnie trochę zawstydziło.

Wbiegłam do środka, poprawiając swój strój. Rozglądałam się po klasie, w której byłam, kiedy nagle wpadłam na kogoś.

- Bitch nie masz oczu - dziewczyna z toną tapety na twarzy krzyknęła, co sprawiło, że upadłam na podłogę.

- Czy ty? - zakpiłam, przewracając oczami. Nie wierzę, że ktoś może być tak niegrzecznym podczas pierwszego spotkania.

- Czy ty w ogóle wiesz, z kim teraz rozmawiasz, brzydka dziewczynko?! - uśmiechnęła się sztucznie.

- Ja BRZYDKA? Bruh czy ty kiedykolwiek spojrzałaś w coś, co się nazywa... mmm... lustro?! - uśmiechnęłam się słodko z nienawiścią.

- Ughh nie mam na to czasu... Myślę, że nie wiesz kim jestem. Przypuszczam, że jesteś nowa... Jestem Jennie! Pamiętaj to imię, bo od teraz będziesz żałować słysząc je - szepnęła mi do ucha, przekładając włosy i wyszła. Weszłam do klasy, zdając sprawę, że się spóźniłam i szybko usiadłam na pustym miejscu.

- Hej! To moje miejsce - powiedziała dziewczyna z zaschniętym makijażem, którą była... Jennie!
- Nie widzę tu napisanego imienia, więc.. -

- Oh to znowu ty... szmato! - powiedziała, co sprawiło, że wszyscy odwrócili się i patrzyli na mnie.

- Kochanie!! Możesz jej powiedzieć, kto tu siedzi? - odwróciła się z grymasem na twarzy. Odwracając się  zobaczyłam wysokiego faceta o pięknej twarzy, który przechodził obok mnie.

Chłopak położył ręce na moim biurku i powiedział:

- Oh, więc ty jesteś dziewczyną, która powiedziała, że moja dziewczyna jest brzydka... Jak śmiesz mówić tak do niej. I teraz widzę, że też zajmujesz jej miejsce! Spotkajmy się po zajęciach, musimy porozmawiać - powiedział i usiadł na swoim miejscu, i spojrzał na mnie groźnie. Jennie uśmiechała się za jego plecami. Wstałam szybko i usiadłam na innym miejscu myśląc...

Co stanie się po zajęciach?

✔ 𝐌𝐘 𝐁𝐔𝐋𝐋𝐘  c.sbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz