Dzis piekny sloneczny dzien, wstalam i przypomnialo mi sie ze bylam umowiona z Lily i Oliwerem. Byli moimi przyjaciolmi.
Kiedy sie wykompalam i ubralam dzinsowe rurki i czarna bluze do tego czarne conversy. Wlosy spielam w koka. Na dworze bylo troche chlodno z Lily i Oliwerem dobrze sie dogadujemy, znamy sie wszyscy od malego. Idac zamyslona wpadlam na jakiegos typa.-E ty mala, uwazaj jak chodzisz, nie dlugo sobie cos zrobisz - mowil brunet smiejac sie byl nawet przystojny, mial kolczyka nad zebami, do tego piekny usmiech
oczy zielone, ubrany byl w dres, ujdzie.-O mnie to ty sie nie martw - powiedzialam i poszlam. Po paru minutach doszlam na boisko, gdzie bylam z nimi umowiona, czekali juz na mnie przywitalam sie z nimi. Oliwer zaproponowal gre w kosza. Wiec zaczelismy grac, my z Lily bylysmy w tej samej druzynie, a Oliwer byl sam. Niby bylysmy we dwie ale skubany dobry byl, gralismy dosc dlugo, az do czasu, kiedy zobaczylam kolesia na ktorego wpadlam, jak sie mi przygladal z biegiem czasu balam sie go bardziej. Stal z kolegami postanowilam to przerwac.
-Jestem juz zmeczona- musialam cos udac, zeby z tad zniknoc, ale w sumie troche bylam zmeczona - idziemy sie czegos napic ?
-Mozemy isc, strasznie mi sie nawet pic chce - smiala sie Lily
Chlopak widzac ze odchodzimy szedl za nami, nie wiedzialam czego chce. Ale nie chcialam martwic ich wiec nic im nie mowilam przyspieszylismy kroki.
-Ej czy mi sie wydaje czy oni nas sledza ? Caly czas za nami ida - zdziwila sie Lily
-Wydaje Ci sie - moglam im powiedziec ze na niego wpadlam, w koncu to moi przyjaciele - musze wam cos powiedziec - spojrzeli na mnie i dali znac ze mam kontynulowac-
ten koles w szarym dresie to idac do was, zamyslilam sie i wpadlam na niego, nie chcialam wam mowic, zeby was nie martwic - westchnelam-On moze byc nie bezpieczny, musimy ich zgubic, ale jak zaczniemy uciekac to beda wiedzieli co na rzeczy, zadzwonie po tate zeby przyjechal do kawiarni nic nam tam nie moga zrobic jak poczekamy tam na niego- mowila dziewczyna, tak jak powiedziala zadzwonila do taty.
Szybko weszlismy do kawiarni, obserwujac co zrobia Ci kolesie. Staneli na przeciwko i chyba czekali az wyjdziemy, nie wiedzialam czego oni moga chciec od nas, tylko na niego wpadlam, przeciez to nic zlego. Po pol godzinach przyjechal, tata Lily weszlismy do samochodu, na cale szczescie nic nam nie zrobili, od razu bylo mi lepiej. Kiedy tata Lily od wiózl mnie do domu, szybko weszlam zamknelam drzwi na klucz, zeby jak cos nie weszli, poszlam do kuchni nalac sobie picia. a po tem ogladnoc jakis film. Robilo sie juz pozno szybko sie wykapalam i poszlam spac sen przyszedl szybko.
##########
I oczywiscie troche mi sie przysnelo, zerwalam sie szybko z lozka i pobieglam do mamy czy mnie zawiezie, kiedy sie zgodzila jak torpeda sie ubralam i poszlam do auta. Dzis w szkole, przyjaciele mnie wysmiali, bo nawet nie bylam pomalowana mam na mysli oczow. Kiedy zadzwonil dzwonek poszlismy na lekcje. Ja oczywiscie zmarnowana.-A ty co taka nie ogarnieta co ? - smiala sie Lily
-Zaspalam i nie zdazylam sie ogarnoc do konca, a teraz cicho wiesz jaka pani jest - zasmaialam sie
Ale to prawda ta pani to byla wszedzie a jak do nas mowilam to na nas plula, na jej lekcje najlepiej byc przygotowanym, a co to by bylo jakbysmy gadaly. Nawet nie chce se tego wyobrazac. Po skonczeniu lekcji, pozegnam sie z przyjaciolmi i poszlam do domu, a oni poszli w druga strone. Idac zauwazylam tego kolesia ze wczoraj, przestraszylam sie zobaczylam za siebie czy ktos za mna idzie i zobaczylam Oskara z naszej szkoly byl ode mnie o 2 lata starszy i dobrze zbudowany postanowilam zagadac zeby odwalił sie, oby mnie nie olał
-Hej Oskar - powiedzialam nie smiale
- No hej, a ty co kolegow szukasz ? - smial sie, ale nie mowil tego tak po chamsku
- Mozna tak powiedziec - rowniez sie zasmialam, zeby sam sie nie smial, na szczescie koles sobie poszedl gdzie w druga strone
-A tak serio to co bys chciala ? - spojrzal na mnie swymi oczetami koloru brazowego
-A tak pogadac, nie chcialo mi sie isc samej - usmiechnelam sie
-A no okey, czyli ja cie odprowadzam, bo twoj dom blizej niz moj ?
-No niestety na to jestes skazany - no racja on mieszkal pare domow dalej, gadalismy o bzdeta, pierwszy raz z nim gadalam, nawet byl spoko. Gadalam glupoty zebysmy mieli oczym gadac, kiedy dosliszmy do mnie do domu pozegnalam sie z nimi i poszlam do domu, gdzie szybko zadzwonilam do Lily zeby jej wszystko powiedziec. Co sie dzialo w drodze powrotnej.
-------------------------------
No Hej kochani. Zaczynam dopiero pisać Mysle ze sie wam spodoba, to dopiero poczatek, jesli to czytacie dajcie po sobie znak. Przepraszam za wszelkie bledy. Jesli bedzie was troche. Dodam nastepny rodział.
Pozdrawiam x
CZYTASZ
ŹLE POSTĄPIŁAM
De TodoDziewczyna ktora ma wspanialych przyjaciol. Pewnego dnia wpada na dresiaza ktory ja przesladuje, do czego jest zdolny dresiaz czy zrobi cos dziewczynie ? czy moze ona sie zmieni ? wszystkiego sie dowiesz czytajac tej ksiazki