Rozdział IX
Max
Zaliczyłem w życiu wiele dobrych numerków, jeszcze lepszych nocy i niezapomnianych orgazmów. A jednak nic nie przygotowało mnie na tą jedną noc z Sophie. Po raz pierwszy w życiu byłem mentalnie wykończony seksem, choć moje ciało oczywiście wciąż twierdziło, że może. Po tym jak oboje zasnęliśmy po rundzie pierwszej obudziłem Sophie całując delikatnie jej plecy i zaprowadziłem pod prysznic, gdzie po umyciu się przyszedł czas na rundę drugą. Kiedy wyszliśmy rozgrzani i zaspokojeni Sophia poszła do kuchni i przygotowała dla nas szybką przekąskę składającą się z serów, wędlin i bagietki. Zanim jednak skończyliśmy jeść ochrzciłem jej wyspę kuchenną znów wylizując ją aż krzyczała wniebogłosy, a następnie zerznąłem opartą o blat. Byliśmy rozbudzeni więc zamiast do sypialni poszliśmy na kanapę przed telewizorem, gdzie włączyłem jakikolwiek kanał i tak wiedząc, że nie skupię się na tym siedząc obok Sophie ubranej jedynie w śliczny, satynowy szlafroczek w kolorze dojrzałej wiśni. Ona też nie wyglądała na specjalnie zainteresowaną oglądaniem, bo dość szybko znalazła się na moich kolanach całując mnie mocno i ujeżdżając. Runda czwarta zakończona.
Teraz obudziłem się obok Sophie, kiedy promienie porannego słońca wpadały do jej sypialni i oświetlały pokój. Ona sama spała smacznie zwinięta w kłębek i odwrócona do mnie plecami. Mój kutas stanął na baczność, ale szybko go spacyfikowałem. Po ostatniej nocy wiedziałem, że Sophie może być obolała i choć chętnie wziąłbym ją jeszcze raz postanowiłem jej nie budzić. Po raz pierwszy jednak miałem okazję rozejrzeć się po jej sypialni.
Z zaskoczeniem zauważyłem, że podobnie jak reszta mieszkania utrzymana była w loftowym stylu jedynie z kilkoma kobiecymi dodatkami. Łóżko było olbrzymie o stalowej ramie i wysokim wygodnym materacu. Zanotowałem w myślach, żeby wykorzystać jego ramę i przywiązać ją do niego. Gdy tylko to zrobiłem zastygłem zaskoczony własnym tokiem myślenia. To miała być jedna noc, więc teraz w promieniach słonecznych nie powinienem kurwa rozmyślać o tym co zrobię z nią w przyszłości i jak będę wykorzystywał jej zamiłowanie do stalowych ram. Kurwa. Sophie poruszyła się jakby wyczuwając moje zdenerwowanie i odwróciła się całkiem w moją stronę. Gdy tylko jadeitowe oczy spoczęły na mnie, po moim ciele przebiegł nieprzyjemny dreszcz i potrzebowałem kilku sekund by przybrać opanowany wyraz twarzy. Zamrugała kilka razy powiekami i poderwała głowę do góry.
- Max?
- W osobie własnej – powiedziałem kpiąco widząc jej zaskoczenie. - Wypieprzyłem cię do braku pamięci?
Zarumieniła się lekko i spojrzała na mnie groźnie. Teraz, gdy słyszałem jej krzyki i błagania to spojrzenie nie robiło na mnie większego wrażenia.
- Myślałam, że wyszedłeś – powiedziała w końcu i podniosła się do pozycji siedzącej.
- Dopiero się obudziłem – mruknąłem i przeciągnąłem się.
Pościel zsunęła się z mojego torsu i widziałem, jak jej oczy podążają w dół i zapalają się pożądaniem. Wczoraj była początkowo nieśmiała i niezbyt pewna siebie, ale zaraz sama chętnie brała i dawała. Była równie niezaspokojona jak ja i byłem pewien, że ta noc przyniosła nam obojgu radość. Szybko oderwała od mnie wzrok i wstała sięgając po szlafrok, w milczeniu wyszła z pokoju. Leżałem przez chwilę będąc pewnym, że wróci, ale kiedy to nie nastąpiło wstałem i wciągnąłem na siebie spodnie. Z dołu dobiegał już zapach świeżo mielonej kawy, na co moje usta napełniły się śliną. Kiedy podszedłem do niej w kuchni jej ciało gwałtownie się spięło, co mnie zaskoczyło. Odsunąłem się od niej i odwróciłem ją w swoją stronę. Jej wzrok umknął w bok, a policzki lekko się zaróżowiły.

CZYTASZ
Układ (Nie)idealny. Seria Boston in love | [18+] ZAKOŃCZONE
RomanceKażdy z nas ma taką osobę, która go irytuje jak tylko pojawi się w zasięgu wzroku bądź słuchu. Jest jak irytujący owad, swędzące ugryzienie czy przeklęty puzzel, który nigdzie nie pasuje. Łapiecie o co mi chodzi? Właśnie tym od zawsze była dla mnie...