3 lata wcześniej
Niki wszedł do szkoły, tak jak każdego dnia rano. Było normalnie, tak jak zawsze. Pierwsza lekcja to było wychowanie fizyczne, Niki lubi tę lekcję, ale nie uśmiechało mu się ćwiczyć tak z samego rana.
Miał nadzieję, że w następnej klasie jego plan nie będzie tak niepraktyczny i męczący.
Mieli mieć lekcje łączoną, oczywiście ze starszą klasą. To również mu się nie uśmiechało.
Lekcja minęła szybciej niż myślał. Jednak jego myśli nie zaznały zbyt długo spokoju, ponieważ na następnej lekcji miał mieć sprawdzian z matematyki. Niki był jednym z lepszych uczniów, ale mimo to zawsze stresowały go wszelkie podsumowania wiedzy takie jak sprawdziany, kartkówki czy pytanki.
Idąc tak zamyślony przez pusty korytarz, wpadł na kogoś. Zobaczył chłopaka o bardzo bladej skórze, czyli mógł to być jakiś wampir. Niki wiedział jak jest, matka mu kiedyś opowiadała jak prawie została zamordowana, wierzył jej jako jeden z niewielu. Władze nie chciały uwierzyć, że takie byty chodzą między ludźmi. Wiedział, że są niebezpieczne i starał się nikomu podejrzanemu nie podpadać, wolał nie ryzykować. Plusem było to, że podobno nie atakowały w szkołach mimo wielu ludzi w środku i tym bardziej w porannych godzinach. Wszystko żeby się tylko nie narazić.
Wampir wyraźnie się zdenerwował całą sytuacją i przyszpilił Nikiego do ściany trzymając go za koszulkę.
- Czy ty nie umiesz chodzić czy co!? - Krzyknął zirytowany wampir.
- P-przepraszam... - Wydukał ledwo, Niki był przerażony.
- Inyoul, mało ci problemów? - Zapytał nieznajomy chłopak o różowych włosach, który pojawił się zaraz obok ucha wampira.
Ten tylko spojrzał się na niego, puścił Nikiego i odszedł. Nieznajomy bez słowa popatrzył się w stronę przestraszonego chłopaka. Jego źrenice się powiększyły i zalały lekką czerwienią, ale twarz nie wyrażała żadnych emocji.
- Dziękuję. - Powiedział Niki.
- Nie ma za co. - Odpowiedział szybko, odwrócił się i znikł za ścianą.
CZYTASZ
Mój Ukochany To Wampir | Sunki
FanfictionGdzie jeden z nich jest wampirem, a drugi człowiekiem.