Rozdział 4

161 12 3
                                    

- Dobrze , siadaj i pokaż co wybraliście.

Wiktor usiadł obok ojca blondynki. Właczył telefon i pokazał kilka ofert na wakacyjny wyjazd. Dla mężczyzny jak i dla młodych najbardziej interesujący okazał się wyjazd do Bułgarii. Po rozmowie z rodzicami Anki para wyszła na spacer. Chodzili zatłoczonymi ulicami Warszawy, gdy doszli do jednego z miejskich parków usiedli na pierwszej wolnej ławce. Blondynka oparła głowę o ramię chłopaka, a on objął ją ręką.

- Wiesz nigdy nie przypuszczałam, że poznam kogoś takiego jak ty. Nigdy nie miałam swojego typu chłopaka może dlatego, że nigdy nie interesowałam się nimi, ale gdy się poznaliśmy to poczułam, że ty jesteś w moim typie. Jesteś opiekuńczy, miły, zabawny, kochany czego jeszcze potrzeba?

- Aniu ja nie wiem co powiedziec, bo nigdy nikt nie powiedział mi tylu pięknych rzeczy

- Nic nie musisz mówić wystarcza, że jesteś przy mnie, kochasz mnie, każdą moją wade i zalete, mój kompleks ogólnie cała mnie

Brunet pocałował dziewczynę i czubek głowy i uśmiechnał się.

- Ja też nigdy nie spodziewałem się, że spotkam tak wspaniała kobietę jaką jesteś ty. Moi rodzice bardzo Cię lubią i wydaje mi się, że twoi mnie również

- Chyba tak, nie jestem pewna, bo nigdy mi żadnej opinii o tobie wprost nie powiedzieli, ale nie mają nic przeciwko żebyśmy byli razem, więc mogę wywnioskować, że Cię lubią

Nastolatkowie posiedzieli jeszcze przez pewien czas wtuleni w siebie, ale stwierdzili, że czas wracać do domów, aby przygotować się na jutro do szkoły. Są to ostatnie tygodnie przed wakacjami, więc każdy uczeń wraz z Anną i Wiktorem przykładają się do nauki, aby na koniec roku zdobyć jak najleosze stopnie. Blondynka nawet bez tego przykładania się na koniec roku ma bardzo dobre stopnie i świadectwo z wyróznieniem, brunet nie jest gorszy również ma bardzo dobre stopnie. Obydwoje dobrze odnajdują się w swojej klasie.
Chłopak odprowadził Ankę do domu, po czym wrócił do swojego domu, gdzie czekała na niego mama.

- Cześć Mamo

- Cześć Wiktorku, jak będziesz miał czas to przyjdź do mnie chciałabym z tobą porozmawiać

- Jasne zaraz przyjdę tylko umyje ręcę

Chłopak po wyjściu z łazienki usiadł obok mamy na kanapie w salonie.

- Coś się stało?

- Nie chciałam tylko zapytać. Wybraliście już z Anią ten wyjazd?

- Tak właśnie chciałem Ci powiedzieć. Rozmawiałem dzisiaj z rozdzicami Ani i pokazałem im kilka ofert. Wspólnie wybraliśmy wyjazd do Bułgarii

- To dobrze, że z nimi porozmawiałeś. Chciałabym jeszcze powiedzieć, bo tata tego nie zrobi.

- Tak?

- Ja wiem Wiktorku, że nie jesteście już małymi dziećmi i wiem co się dzieje na takich obozach. Alkohol, używki i imprezy to codzienność. Uważajcie na siebie i chciałabym, żebyście w razie czego się zabezpieczali dobrze?

- Mamo nie musisz się martwić wiesz , że jesteśmy rozsądni i będziemy na siebie uważać

------------------------------------------------------------
Hejka
Na sam poczatek chciałam was przeprosić za moją ostatnią nieaktywność, ale nie wstawiam nic , bo aktualnie jestem na wyjeździe i nie zabardzo mam czas. Teraz właśnie go mam więc wykorzystuje go, aby coś wrzucić.
Przepraszam za wszelkie błędy, mam nadzieję, że rozdział się podobał


Ideal relationship?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz