* Kilka tygodni później*
Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. Jutro, a dokładniej za kilkanaście godzin nastolatkowie jadą na swój pierwszy wspólny obóz do Bułgarii. Para jedzie autokarem, który będzie o 2 w nocy na dworcu autobusowym. Anna wstała 2.5 godziny przed wyjściem z domu, aby na zakończeniu wyglądać idealnie. Po wstaniu zeszła na dół, żeby zjeść śniadanie. Zrobiła sobie owsiankę z truskawkami i herbatę, po zjedzeniu wróciła do pokoju. Na krześle przy biurku leżały przygotowane przez dziewczynę dzień wcześniej ubrania. Czarna, przylegająca do ciała, dosyć krótka sukienka na ramiączkach i biała koszula z długim rękawem na wierzch. Do tego miała ubrać czarne buty na słupku, zrobić delikatne loki i makijaż, który podkreśli jej urodę. Weszła do łazienki, gdzie wzięła prysznic, umyła zęby i twarz. Po wykonaniu tych czynności wróciła do pokoju. Usiadła przy toaletce i zrobiła delikatny makijaż, ubrała się i zaczęła robić delikatne loki prostownicą. Efekt końcowy był fenomenalny, do całego outfitu Anna dobrała białą nie dużą torebkę.
Wiktor wstał później niż dziewczyna, zjadł śniadanie, czyli grzanki z serem. Wziął prysznic i ubrał się w garnitur, przeczesał włosy. Chłopak był gotowy o godzinie 8:40, czyli 50 minut przed rozpoczęciem apelu kończącego rok szkolny. Mimo, że para się nie umawiała Wiktor postanowił zrobić niespodziankę i pójść po Annę. Wyszedł z domu i zadzwonił do dziewczyny.
~ Cześć skarbie
~ Cześć Wiktor
~ Za ile wychodzisz z domu?
~ Za jakieś 15 minut, a coś się stało?
~ Nie , pytam po prostu żebyś nie czekała na mnie za długo pod szkołą
~ Jasne
~ To do zobaczenia za niedługo... Kocham Cię
~ Do zobaczenia, też Cię kocham
Połączenie się zakończyło, chłopak miał pod dom Anny około 3 minuty drogi, więc postanowił po drodze wstąpić do kwiaciarni i kupić jej bukiet kwiatów.
~ Dzień dobry, poproszę ten duży bukiet róż
~ Proszę bardzo
Wiktor po zapłaceniu wyszedł z kwiaciarni i ruszył dalej w stronę domu ukochanej, gdy doszedł blondynka akurat wychodziła z domu.
~ Cześć Aniu
~ Cześć Wiktor, co ty tutaj robisz?
~ Przyszedłem po Ciebie, proszę to piękne kwiaty dla równie pięknej kobiety
Anna uśmiechnęła się i delikatnie pocałowała Wiktora. Para trzymając się za ręce ruszyła w stronę szkoły.
*kilka godzin później*
Anna idzie właśnie do Wiktora, ponieważ jego mama zawiezie ich na miejsce skąd pojadą na swój długo wyczekiwany obóz. Drzwi domu otworzyła mama bruneta.
~ Dobry wieczór Aniu, wejdź proszę. Wiktor jest u siebie dopakowuje ostatnie rzeczy.
~ Dobry wieczór, to ja do niego pójdę
~ Jasne, jasne leć dziecko
Blondynka weszła do domu chłopaka, walizkę zostawiła na dole i poszła schodami na górę do pokoju bruneta. Weszła bez pukania.
~ Hej
~ Cześć, gotowa na nasz wyjazd?
~ Chyba tak, a przynajmniej bardziej gotowa być chyba nie mogę. Lista wypełniona... Milion wykładów od rodziców i ogólnie
~ Nie martw się, moja mama też robi mi wykłady
Anna położyła się na łóżku chłopaka, do wyjścia z domu mieli jeszcze 4 godziny.
~ Chyba pójdę spać
~ Śpij spokojnie, mamy jeszcze czas. Ja się dopakuję i też się położę
Nie minęła chwila blondynka już spała zmęczona emocjami dnia dzisiejszego. Wiktor skończył się pakować, ustawił budzik w telefonie i położył się obok dziewczyny przytulając ją.
---------------------------------------------------------
Hejka
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał. Mi osobiście podoba sję średnio, jest strasznie nudny.
Przepraszam za wszelkie błędy.
CZYTASZ
Ideal relationship?
Short StoryIdealny związek? Czy da się taki stworzyć? Anna i Wiktor bardzo się starają by taki był, lecz nie zawsze im to wychodzi...