Owa kelnerka uśmiechała się do chłopaka, wydawać by się mogło, że w trochę inny sposób niż do innych klientów. Zapytała co podać, a chłopak odpowiedział krótko "Cappuccino".
5 minut później jego cappuccino zostało przyniesione przez tą samą kelnerkę, która przyjmowała jego zamówienie.
Płacąc za swój napój nie dostał od razu paragonu. Kobieta powiedziała by chwilkę zaczekać i napisała coś szybko na ów paragonie i dopiero wtedy podała go chłopakowi.
Na paragonie okazał się być numer. Chłopak jednak nie zrobił z nic, oprócz tego, że zgniótł ten kawałek papieru z nieistotnymi dla niego paroma cyframi.
Pijąc kawę oglądał wnętrze kawiarni, bo to właśnie ono zainteresowało go najbardziej. Jego wzrok jednak zleciał na młodego mężczyznę, który właśnie wchodził do lokalu i od razu udał się na zaplecze.