Położyłam się do łóżka. I zasnełam, sniło mi się o pokojach tak zwany "Wielopokoj". Chodziłam i błodziłam
w tym miejscu odważyłam kolejne drzwi ale tam ściany były całe w krwi. Nagle usłyszałam straszny krzyk w swoim śnie. I się obudziłam.M- Klara wstawaj niedługo jedziemy do hotelu!
K- Dobrze już wstaje mamo.
Gdy się wszyscy uszykowali pojechaliśmy do hotelu. Zapytałam się
czy mogę obejrzeć hotel. Mama zgodziła się. Chodziłam tak i oglądałam hotel. A później weszłam do windy i wcisnełam nr. 3. Jechałam windą aż wysiadłam w kolejny korytarzu z pokojami ale bez numerów otworzyłam jedne drzwi. Kolejny korytarz i tak ciągle i ciągle. Aż nagle usłyszałam krzyk straszny krzyk.