Nie mam jeszcze prawo jazdy bo nam zaledwie 16 lat. Jak będę miał osiemnastke, chcę zdać. Mieszkam w nie wielkim domu na wsi, 4 przeczniece w prawo jest dom babci. Moja mam pracuje 12 godzin na dobę więc albo jestem sam w domu lub jadę do babci.
? - Nathaniel kolacja!
N - Idę babciu.
B - Okej.
Po kolacji poszedłem do pokoju pograć w fife. Fajnie se pograłem bo z przyjacielem, zapomniałem powiedział że po kolacji przyszedł. Gdy poszedł do domu był 21.46. usłyszałem podjężdzające auto więc wyjrzałem przez okno. W tej dzielnicy bardzo żadko jeżdzą auto po 20. Przypatrzyłem uważnie i zaobaczyłem że nie ma kierowcy, a nie obraczałem cię tylko patrzyłem na okno. Po myślałem że to ze zmęczenia. I połorzyłem się spać, tydzień później szedłem do szkoły. Po drodze zobaczyłem to same auto przejeżdżające obok mnie. To samo co zaparkowało bez kierowcy u babci. Dzwi auta się otworzyły i ten niby kierowca do mnie podszedłem choć go nie widziałem. Przycisków mnie do ściany jakiegoś bloku, złapał mnie za szyję i zciskał mi ją mocno. Aż po chwili zemdlałem.