Zauwazyłem... Tsukase z chłopakiem z aparatem grających w karty. Czyli mam namiot albo z Tsukasą albo z różowookim..
-Dobra ja się będę zbierać za słaby jesteś na grę w karty.- powiedział Tsukasa i sobie poszedł. Czyli jednak różowy .Mieliśmy być o 21 na ognisku bo Hanako i Yashiro chcieli coś ogłosić i zrobił małą imprezę a była godzina 18 więc usiadłem w namiocie i zacząłem przeglądać Instagrama. Chłopak popatrzył najpierw na mnie potem na telefon. Zdziwiło mnie to trochę ale zignorowałem to.
-Ładne są te zdjęcia. Kto je robił? Odezwał się.
-Nie wiem a co? Zapytałem.
-są nawet ładne. A ty robisz tu zdjęcia?
-No coś robię.
Mogę zobaczyć?-chłopak był naprawdę podekscytowany
Dałem mu telefon a on obejrzał wszystkie zdjęcia jakie miałem opublikowane na aplikacji.
-Ty nie umiesz robić zdjęć nie mogę na to patrzeć. Różowowłosy oddał mi telefon.
-A może nauczysz mnie... Robić zdjęcia?-zapytałem. Widziałem że był w szoku ale kiwnął głową potwierdzając że mnie nauczy robić zdjęcia. Byłem szczęśliwy bo mogłem się nauczyć czegoś nowego. Umówiliśmy się jutro na godzinę 17:30 pod starą brzozą. Minęła godzina a my nie wiedzieliśmy co robić więc zapytałem go czy pójdziemy do lasu na spacer. Chłopak na początku był niechętny ale po około 15 minutach wkoncu go przekonałem. Wyszliśmy z namiotu i poszliśmy w stronę lasu. Najpierw była niezręczna cisza ale chłopak zaczął rozmowę.
-Jak masz na imię?
-Kou Minamoto a ty?
-Mitsuba. Mitsuba Sosuke.
-Ładne.
Zauważyłem że Mitsuba lekko się zarumienił wsumie nawet nie wiem dlaczego.
-Mitsuba
-Tak?
-Dlaczego kochasz robić zdjęcia
-Dlaczego? Wsumie nie wiem zdjęcia są ładne i można na nich zachować wspomnienia i takie tam. Rozumiesz?
-Rozumiem.
Szliśmy tak przez około pół godziny aż wkoncu zawróciliśmy w stronę pola namiotowego. Była już 19 a my nie mieliśmy co robić. Zastanawiałem się w jaki sposób Sosuke zmarł bo wiedziałem że był zjawą. Po kilku minut chłopak się odezwał.
Ej kolczyk.
-Po pierwsze nie nazywaj mnie tak bo znasz moje imię a po drugie co chcesz?
-Będe cię nazywać jak chce i chce się zapytać jak będziemy spać.
-Jak to jak?
Zapytałem bo nie wiedziałem o co mu konkretnie chodzi
-No po której stronie śpisz.
-Aaa dobra wsmumie nie wiem ty możesz wybrać mi to obojętne
-No dobra. To ja śpię po lewej a ty po prawej
-Dobra
Przez resztę czasu rozmawialiśmy o głupotach aż nie zauważyliśmy że jesteśmy spóźnieni. Szybko się ogarneliśmy i pobiegliśmy na ognisko. Wszyscy już na nas czekali.
-Chcecie może piankę? Zapytał Hanako
-Poprosze. Powiedział Mitsuba
-Ja narazie nie chce potem sobie wezme. Odpowiedziałem.
Po godzinie ognisko zaczynało gasnąć a my nie mieliśmy drewna. I Hanako posłał mnie Akane i Natushiko żebyśmy poszli do lasu po drewno. Po około 20 minutach wróciliśmy z gałęziami i odłamkami drzew. Ponownie rozpaliliśmy ognisko i rozmawialiśmy. Ja głównie rozmawiałem z Sosuke bbo wsumie dobrze mi się z nim rozmawia i chciałbym go bliżej poznać. Niby ze sobą rozmawiamy jakbyśmy się znali od dawna ale chcę wiedzieć o nim więcej bo różowowłosy zdaje się bardzo fajny. Było około godziny 23 i widziałem że Mitsuba był trochę zmęczony zapytałem się go czy nie chce pójść do namiotu ale on wolał zostać. Wsumie też byłem trochę zmęczony ale nie aż tak żebt iść spać. Patrzyłem w niebo aż poczułem ciężar na moim ramieniu. To była głowa Sosuke. Zrobiłem się cały czerwony jak burak i siedziałem tak w bez ruchu przez jakieś 5 minut.
-Chłopcze dobrze się czujesz? Jesteś cały czerwony. Zapytał Hanako
-Yyyy tak tak ale my chyba będziemy się zbierać bo Mitsuba przysypia. -Zostańcie jeszcze chwilę proszę nie zdążyliśmy wam czegoś powiedzieć ale chcieliśmy poczekać do północy. Powiedziała Nene.
-No dobra zostaniemy ale tylko do tej północy dobra?
-No dobra jak wam powiemy to możecie się zbierać.
Była godzina 23:40 że Yashiro nie mogła powiedzieć tego teraz. Ciekawe czy Aoi wie o co chodzi. Chciałem ją zapytać ale jednak tego nie zrobiłem bo różowowłosy dalej spał na moim ramieniu. Czekałem na te 20 minut aż będziemy mogli iść. Byłem zmęczony. Hanako poprosił mnie żebym obudził Mitsube więc poklepałem go delikatnie po policzku żeby się obudził. Chłopak wstał przeciągnął się i zapytał co się dzieje a ja odpowiedziałem że zaraz będziemy wracać ale najpierw Nene chciała nam coś powiedzieć. Wkoncu wybyła północ a Hanako zaczął mówić.
-A więc....Heja to dopiero drugi rozdział bo niestety wczoraj gdy miałam go wstawić usunął mi się więc jest dzisiaj. Mam wenę na pisanie więc może trzeci rozdział pojawi się za 2 dni. Mam nadzieję że wam się będzie podobać. Za wszystkie błędy przepraszam
709 słów
CZYTASZ
Mały naiwny chłopiec-MitsuKou
Short Story-A co jakby wszystko to co masz tak nagle zniknęło... zapytał a ja zdałem sobie sprawę że on nie jest tylko przyjacielem