Prouloge

132 4 21
                                    



Skylor - mistrzyni bursztynu, córka samego Virena Chena. Rudowłosa o gorącym temperamencie, która zdołała owinąć sobie wokół palca nie tylko Czerwonego Ninje Kaia Smitha ale również jego rodzinę i przyjaciół do tego stopnia, że po zerwaniu z mistrzem ognia wprowadziła się do klasztoru na stałe. Relacje tej dwójki można uznać za bardzo ciekawą - ich więź zdecydowanie wzmocniła się w dzień zerwania, stali się najlepszymi przyjaciółmi, partnerami, bratnimi duszami, które mimo nienajlepszego związku zdołały przetrwać i pogodzić się losem jaki został im pisany. Dlatego też życie razem w jednym domu nie stanowiło większego problemu. Tak. Zdecydowanie jej były chłopak był najmniej przeszkadzającym jej współlokatorem. 

Morro - mistrz wiatru, syn samego w sumie nikt nie wie kogo. Czarnowłosy o trudnym ale nie wchodzącym w drogę charakterze. Jeden z najlepszych przyjaciół Zielonego Ninja Lloyd'a Montgomerego Garmadona - oraz już wkrótce Smitha-. Duch po opuszczeniu krainy umarłych  wraz ze swoim blondwłosym przyjacielem zdołał przekonać miastową policję do odpuszczenia mu win czy prób zniszczenia Ninjago City. Pod warunkiem oczywiście, że duch będzie pod stałą kontrolą mistrza energii i pod, można by powiedzieć aresztem domowym. 

Skylor i Morro - początek ich znajomości był dość burzliwy. No tak. Nie tylko początek. Cała ich znajomość opierała się na szczerej i odwzajemnionej nienawiści i irytacji. Byli zupełnie różni. On lubił ciszę, ona lubiła hałas. On nie przejmował się niczym, ona przejmowała się wszystkim. On nie miał energii ani ochoty na nic, ona szalała i biegała po imprezach kiedy tylko się dało. Ona roztaczała dziwną lecz pozytywna aurę, on roznosił śmiertelną wręcz atmosferę. A, no tak. Ona była żywa, on był martwy.

Poznali się w klasztorze Ninja. Gdy Morro wprowadził się do niego nie tak długo po próbie przejęcia miasta. Od razu wiedzieli, że wielkość klasztoru wpływa na ich korzyść bo w innym wypadku pozabijaliby się na miejscu. Samo miejsce ich zamieszkania sprzyjało ich niechęci do widywania się. Wieczny hałas, raban i rozgardiasz, w którym mieszkali Ninja, ich drugie połówki - lub byłe drugie połówki-, stary sensei oraz matka Zielonego Ninja. Okazjonalnie odwiedzali ich rodzice bohaterów ninjago czy przyjaciele poznani podczas przygód. 

Podsumowując - klasztor był dla nich niczym szkolna klasa, znasz wszystkich ale ich ilość pozwala ci wybrać z kim chcesz, a z kim nie chcesz się zadawać.

Jedyny wyjątek stanowiły święta, kiedy niestety tego wyboru nie mieli.

Hi
Duszno Tu powraca! Nie będę ukrywać jestem dość podekscytowana i szczęśliwa żeby w końcu dokończyć poprawnie tę historie shsh

Bardzo chciałam poprawić poprzednią książke i zostawić wasze cudowne komentarze ale niestety mój plan na całość sporo urósł i zdecydowałam opublikować ją od nowa 'na czysto'. Rozdziały będą zdecydowanie dłuższe i bardziej szczegółowe i tak naprawdę będzie to napisane totalnie od podstaw jedynie z inspiracją i motywem z poprzedniej wersji moich wypocin. Ale spokojnie samego Amberwindu będzie tyle samo lub nawet więcej ^^

Ale reszta pozostaje niezmienna - Amberwind dalej jest moim 'dzieckiem shipem' i czuję się emocjonalnie jego autorem XD Motywem przewodnim dalej będzie Seven Days Stinga (jak ja kocham tą piosenkę hsdhsdhjb) oraz Teeth. 

Trochę się rozgadałam ale nie ukrywam swojej ekscytacji xD

𝑫𝒖𝒔𝒛𝒏𝒐 𝑻𝒖 (𝑺𝒆𝒗𝒆𝒏 𝑫𝒂𝒚𝒔)○ Ninjago Amberwind✎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz