Było już dobrze po 12, a Yoriko nadal była w łóżku. Przypadał właśnie 6 dzień września, więc pogoda nie była jakoś super nice. Dziś był dzień jej 17 urodzin. Jej mama była bardzo otwartą i ciepłą kobietą, dlatego zawsze robiła córce imprezę urodzinową. Yoriko niestety z charakteru bardziej przypominała ojca, niż matke. Ojciec był raczej osobą skrytą, Yoriko często zdarzało się zapominać lub wręcz perfidnie ignorować jego istnienie. Zgadzała się z nim jednak w kwesti sposobu życia, ktory stawiał "święty spokój" za najwyższą wartość.
Dziś jednak Yoriko nie obawiała się matki i jej planów na huczną impreze, doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to niemożliwe. Kilka miesięcy temu jej matka zmarła. Dziewczyna do teraz nie mogła się pogodzić z jej śmiercią. Nie chodziło już nawet o smutek, lecz o przyczynę śmierci jej rodzicielki. Officjalna wersja podawała, że Katarzyna Yamaskara, czyli matka Yoriko umarła z powodu nagłego ataku serca, jednak Yoriko wiedziała, że to nie prawda. Wkońcu była tego świadkiem. Jej matka chcąc młodzieżowo zaimponować córce postanowiła zrobić mentos challange. Challange ten był niebywale prosty. Polegał na ojebaniu paczki mentosów i bez połykania popiciu colą. Nikt się niespodziwał, że cola z mentosem tworzy taką reakcje wybuchową. Yoriko do końca myślała, że mama robi sobie żarty, a potem okazało się, że nie żyje. Lekki przypał można by rzec. Oczywiście Yoriko nie pisnęła słowem o tym zajściu w obawie przed zarzutami.
Zniecierpliwiona dziewczyna wkońcu wstała. Nic nie wskazywało na to by ojciec wyprawiał impreze. Ciekawe czy w ogóle pamiętał? Pytanie, ktore zadała sobie w myślach pozostało bez odpowiedzi. Bez większego entuzjazmu przebrała się w koszulkę na długi rękaw i spodnie 3/4. Po wyjściu z pokoju odkryła, że jest bardzo cicho. Stary dzielił z nią pasje do spania, a że dodatkowo głośno chrapał, to cisza była w domu czymś niezwykle rzadkim.
Yoriko sprawdziła sypialnie rodziców, salon, łazienkę i kuchnie. Niestety, albo i stety ojca nie było. Ich dom posiadał jeszcze jedno pomieszczenie, jednak zawsze było dla niej niedostępne. Nie wiedziała co może się tam kryć. Podsłuchała kiedyś rozmowe matki, która nazwała ów pokój "pokojem greya" ale nic to Yoriko nie mówiło.
- Skoro ojciec i tak wyszedł to w sumie czemu by nie sprawdzić?- powiedziała, jakby chcąc zbaitować starego. Nie usłyszała jednak żadnego ruchu więc tanecznym krokiem ruszyła w stronę tajemniczego pokoju. Pokój mieścił się pod schodami przez co rzucał się w oczy. Goście wydawali się pobudzeni gdy Katarzyna opowiadała im o jego zawartości. Yoriko zawsze była zazdrosna, że mama nigdy nie chciała jej tam wpuścić. Sięgnęła do klamki i...
... Drzwi były zamknięte. Kurwa. Wtedy nagle rozległ się huk, jakby FBI wyjebało drzwi z buta. FAK STARY MNIE NAKRYŁ!! Krzyknęła w myślach. Przywarła do schodów. Nie wiedziała co robić. Z drugiej strony dlaczego miałaby się bać? Gdy tak się nad tym zastanawiała usłyszała kroki po schdach. Problem w tym, że należały do kilku osób. Yoriko z wyrazem twarzy mówiącym "wtf" wyszła spod schodów by sprawdzić co się dzieje. Ze zdumieniem dostrzegła na schodach 5 mężczyzn. Wszyscy w jednakowych, czrnych ubraniach i maskach. Jeden z mężczyzn obejrzał się przez ramie i ją dostrzegł. -Hej tu jest!- krzyknął. Reszta zaalarmowana jego krzykiem zaczęła zawracać. Yoriko nie wiedziała dlaczego lecz w jej umyśle zabrzmiał jeden rozkaz: "Uciekaj."
Nieopodal domu rociagał się las. Drzewostan w 78% stanowiły drzewa iglaste przez co Yoriko nabawiła się kilku zadrapań i zapewne kleszczy. Wbiegła w las bez większego zastanowienia więc teraz, gdy nie słyszała już dźwięków pościgu nie wiedziała nawet jak wrócić. Jej arachnofobia nakazywała omijać pająki więc biegła jak pijana byle by te paskudztwa omijać. Po kilku godzinach a może nawet minutach dziewczyna zaczęła nudzić się błądzeniem.
- No cóż- mruknęła- czyli teraz zostało mi jedno wyjście. Zamieszkać tu i zostać Tarzanem.- rozejrzała się dookoła. Ciekawe czy coś w tym lesie w ogóle żyło, coś co mogłoby jej zagrażać? Wymęczona wrażeniami postanowiła odpocząć pod drzewem. Spostrzegła, że nieopodal rosły jakieś dziwne kwiaty. Ich zapach był słodki i działał bardzo relaksująco. Nawet się nie zorientowała jak szybko zasnęła.
CZYTASZ
Cień Mrocznej mgły- Tartaglia x OC
FantasyŻycie Yoriko od początku nie było łatwe. Po śmierci matki, jej ojciec znika w niejasnych okolicznościach a ona sama zostaje porwana przez handlarzy niewolników. Mimo bardzo młodego wieku zostaje zmuszona do dołącznia do pewnej organizacji, która mim...