Chłopaki podjechali pod były już dom Light'a. Gdy wysiedli, Light chciał już zadzwonić do drzwi, ale Mikami złapał go za rękę.
- Zaczekaj! - powiedział. - Wejdę pierwszy, żeby twój, pożal się boże, ojciec nic ci nie zrobił, bo go zabiję.
- No dobrze. - odpowiedział Light i stanął za brunetem.
Mikami zadzwonił do drzwi.
Nadeszła chwila grozy.
Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stanął Soichiro.
- Dzień dobry! - przywitał się Mikami.
- Kim pan jest i czego pan tutaj chce?! - wydarł się Soichiro.
- Nazywam się Teru Mikami. - przedstawił się wręczając mu swoją wizytówkę. - Jestem prokuratorem i partnerem pańskiego syna. - powiedział wskazując na Light'a.
- H-Hej tato... - przywitał się.
- Co ty tutaj robisz?! Miałeś się tu więcej nie pokazywać! - wrzeszczał Soichiro. - I nie nazywaj mnie swoim ojcem, bo nie jesteś już moim synem!
- Przyjechaliśmy tu, żeby zabrać stąd rzeczy Light'a, ponieważ teraz będzie mieszkać u mnie. - odparł zirytowany Mikami.
- Nie obchodzi mnie to! Skoro już znalazł sobie sponsora, to niech se sam wszystko kupuje. A teraz żegnam! - warknął próbując zamknąć im drzwi przed nosem, ale Mikami był silniejszy.
- Kochanie, co to za krzyki?! - nagle zza Soichira wyłoniła się Sachiko. - Ooo Light, wróciłeś! Tak się o ciebie martwiłam!
- Przestań mamo! - burknął Light patrząc na nią pogardliwie.
- Czego pan nie rozumie? - zapytał sarkastycznie Mikami. - Przyjechaliśmy zabrać rzeczy Light'a, proszę nas wpuścić, bo zrobi się nieprzyjemnie.
- Jeszcze mi tu będzie grozić! Wynocha! - wrzasnął Soichiro uderzając Mikamiego w twarz.
- Soichiro, co ty wyprawiasz?! - krzyknęła Sachiko, ale ten ją odepchnął.
- No to się pan doigrał... - odpowiedział Teru rzucając się na niego i powalając go na podłogę. Lata chodzenia na siłownię zrobiły swoje.
- Puszczaj mnie, ty skurwysynu! - wrzeszczał Soichiro próbując się wyrwać, ale Mikami trzymał go twardo i nie zamierzał puszczać.
- Jedynym skurwysynem tutaj, jak na razie jest pan, więc proszę się uspokoić, bo i tak pan nic nie wskura. - odparł chłodno. - Light, idź po swoje rzeczy, ja tu na ciebie poczekam.
- Dobrze! - odrzekł młodszy i skierował się do swojego byłego już pokoju.
- Tato, co to za wrzaski?! - zawoła Sayu wchodząc do przedpokoju. - Co tu się dzieje?! Light, co tutaj robisz?
- Chodź ze mną, to ci wszystko wyjaśnię. - powiedział Light.
[Time skip]
- Czyli już na stałe się od nas wyprowadzasz? - zapytała smutno Sayu kiedy Light pakował ostatnią już walizkę.
- Tak. Niestety nie mogę już dłużej mieszkać z naszym ojcem... - przytaknął. - Ale przecież możemy jeszcze do siebie pisać i dzwonić.
- Tak, ale to nie to samo... - posmutniała.
- Wiem... - odpowiedział smutno czochrając jej włosy. - Skończyłem! Możemy jechać!
- Już idę! - odkrzyknął Teru puszczając Soichiro. - A panu do niewidzenia. - syknął kopiąc go w twarz.
- Jeszcze tego pożałujesz! Ty oblechu jeden! - groził powoli wstając z podłogi.
- Tak, tak, już ja to znam... - zaśmiał się Mikami pogardliwie na niego spoglądając.
- To my jedziemy. - oznajmił Light. - Pa Sayu!
- Do zobaczenia! - odpowiedziała szatynka.
CZYTASZ
Ucieczka [Light Yagami x Teru Mikami]
Teen FictionZnalazłem niedawno moje stare opowiadanie z poprzednich wakacji. Jest to właściwie mój pierwszy fanfik o tym shipie, więc nie jest jakiś super idealny, ale stwierdziłem, że i tak go opublikuję, bo czemu nie? Fabuła w skrócie: Light potajemnie spotyk...