|°|Rozdział 4|°|

14 0 0
                                    

Pov>Kamila

Obudził mnie flesz telefonu gdy otworzyłam oczy ujrzałam Karola stojącego za drzwiami z telefonem w ręce. Zaczęłam się drzeć:

-Karol!! Nie podaruje ci tego!!
Gdy chciałam wygramolić się z łóżka poczułam jak pewne ręce przyciągają mnie obróciłam się ujrzała Kamila

-Później go zabijesz narazie leż jak masz.-powiedział zaspanym głosem.

-Dobra niech ci będzie.-odpowiedziałam po łożyłam się w jego objęciach i udałam się w objęcia Morfeusza.
Obudziłam się i sięgnęłam po telefon była 11 dość cicho jak na dom ekipy o obróciłam się i zauważyłam że krzycha nie ma. Wstałam z łóżka i udałam się do toalety by zrobić poranna toaletę. Gdy wyszłam z toalety i stwierdziłam że nie chce mi się ubierać więc wzięłam telefon w rękę i udałam się na dół zjeść późne śniadanie. Gdy zeszłam na dół nikogo nie było to było bardzo dziwne. Nie przejmowałam się tym za bardzo. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam mleko położyłam je na wyspie później podeszłam do szafki i sięgnęłam po płatki i miskę. Pierw wsypałam płatki a później wlałam mleko.
Wtrącenie od Autorki:
Piszcie w komentarzach jaki jesteście #team mleko czy #team płatki bo ja oczywiście jestem #team płatki.
Wytrącenie od Autorki
Usiadłam przy wyspie by zjeść mój posiłek w trakcie jedzenia przeglądam tik toka I inne social media spojrzałam na godzinie była 13 więc stwierdziłam że pójdę się ubrać I posprzątam swój pokój (tak jestem zmienna)

Time skip>
Nadszedł wieczór i nadal nikogo z domowników nie było zaczęłam się trochę martwić pisałam do wszystkich domowników nikt nie odpisywał więc stwierdziłam że zadzwonie do brata nie odbierał później zadzwoniłam do Kamila i Wujka łukiego też nie odbierali zaczęłam się naprawdę martwić. Poszłam więc oglądać jakiś film do salonu cały czas myślałam że gdzie oni się podziewają. Dochodziła 23 a nadal nikogo z domowników nie było. Zaczęłam nerwowo chodzić i się zastanawiać gdzie oni wszyscy są. Leciały mi łzy po policzkach nie wiedziałam co robić więc położyłam się spać i rozmyślać dlaczego ich nie ma może ja coś zrobiłam.
Obudziły mnie jakieś odgłosy podniosłam powoli głowę i zauważyłam domowników wchodzących do domu z kamerami chyba myślą że sobie więc stwierdziłam że ich zaskoczę i wygarnę im wszystko. Wstałam po cichu z kanapy i ich wystraszyłam.
-witam was moi drodzy -stanęła centralnie przed nimi. Stali w osłupieniu nie wiedzieli co się dzieję.
- NO TO OPOWIADAJCIE GDZIE SIĘ BYŁO!!-krzyknęłam do nich.
-Nagrywaliśmy odcinek- odpowiedział tromba
-To nie raczyło mi się powiedzieć lub napisać pisałam i dzwoniłam do was!! -krzyknęłam że złości.
-Martwiłam się o was- powiedziałam z troską w głosie
-Niepotrzebnie się martwiłaś -powiedział  Karol.
-Nie potrzebnie się martwiłaś siora-powiedział friz.
-NIE POTRZEBNIE!! NIE POTZEBNIE!! A JAKBY WAM SIĘ COŚ STAŁO!! -krzyczałam że złości.
-Siorka uspokój sie. -powiedział brat próbując mnie uspokoić.
-NIGDY NIE MÓW DO KOBIETY ŻEBY SIĘ USPOKOIŁA!!! ROZUMIESZ!!-powiedziałam.
-Idę do swojego pokoju i proszę się do mnie nie odzywać ani nie wchodzić. ZROZUMIANO!! -krzyknęłam do nich i udałam się w pośpiechu ze łzami w oczach do swojego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i położyłam się do łóżka. Oddałam się w objęcia Morfeusza.

===================================Polsat 😎
Krótszy rozdział ale mam nadzieję że wam się spodoba.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

||•Poczciwa miłość❤•||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz