to jakiś żart

1 0 0
                                    

Witam tu Hiroshi! Ten rozdział został napisany o 2 w nocy, więc przepraszam za błędy. W razie czego Natka poprawi błędy, zapewne też ten rodział poprawi ponieważ ja i moje pomysły wieczorami to żarty Marcina Dubiela [Nie bij prosze bo Ci psa zjem] a teraz miłego Czytania <3 (Macie razorka w mediach 😎🤙)

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆ 。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆

Luna~

Dopiero za tydzień idę do nowej szkoły, co wiąże się z wielkim stresem. Cameron jest o rok starszy, więc niestety idzie do innej klasy. Czytałam opinie o mojej nowej szkole. Szczerze, szkolne elity, bad boje czy jakieś tapeciary nie przemawiają do mnie, ale wiem że w razie czego mój brat mnie jakoś "ochroni" ? Nie wiem, jak to nazwać. Obecnie jest 13:49, nigdy nie wstaje o tak późnych godzinach(~Hiroshi gurl wstaje o 12 🤨). Wieczorem rozmyślałam o tajemniczym chłopaku z wczoraj. Mam nadzieje że nie będziemy razem chodzić do szkoły co nie? Pierwsze spotkanie i odrazu po chamsku. Przechodząc, nie miam siły ruszyć dupska więc leżałam do godziny 15, później szybki prysznic i pyszne śniadanie co nie? Idealy plan na dzień(ofkors Luna ma zero tapety na mordzie bo jest lazy grill). Schodząc do kuchni nie zauważyłam nikogo, prawdopodobnie Cam poszedł poznać okolice a mama odrazu poszła do pracy. Oczywiście gdyby nie zdrada z strony taty,wszystko było by okej. Postanowiłam zrobić parówki w mikrofali, niestety ja i mikrofala nie polubiliśmy się. Co sie stało? Talerz sie rozjebał z gorąca na 5 kawałków. Szkło było w całym jedzeniu, nie ryzykując zrobiłam tosty, o dziwo nie spalając ich i domu. Uwielbiam gotować, wychodzi mi to dobrze lecz, ostatnio coś nie idzie...W pewnym momencie dzwi trzasnęły, ja czyli Luna kobieta odważna ale mało inteligentna wyjęła przepisy babci Mei i rzuciła w dzwi [~Hiroshi Stara było trzeba rzucić rozgrzany toster 🙄). Szczerze, dobrze że nie oberwał mój brat ponieważ byłabym Plackiem na zimno.
-Ty sie dobrze czujesz? Wszystko okej? Okres?- zapytał Cam.krzywym okiem popatrzyłam na niego i rzuciłam mu mordercze spojrzenie, po chwili sie odezwałam.
-Gdybyście łaskawie powiedzieli mi że zostaje sama z kluczami, zamknełabym dzwi i nie bała się że to jakiś idiota włazi do obcego domu!- krzyknęłam próbując zrozumieć tok myślenia Cama.
-Stara ja Cie bardzo kochać ale nie panikuj bo sąsiedzi nas znienawidzą za te awantury, co nie?-
Cameron poszedł do salonu oglądać piękne pustki w telewizorze. O około 16:29 wróciła mama, będzie mi brakować gdy wracała o około 19:00 a my robiliśmy wojny na piłki czy wciągaliśmy cukier puder (aut_n~ lepiej oranzadke w proszki). Na następny dzień mieliśmy zacząć ogarniąć zeszyty i podręczniki do szkoły.O godzinie 21:00 doprowadziłam się do stanu człowieka, i oglądałam Youtube. Nie wiedząc który to już film mojego ulubionego Youtubera zaczełam usypiać, popatrzyłam na zegar który leżał na szafce nocnej. Czwarta w nocy, co ja jeszcze robie?położyłam telefon na lampce by się ładował oraz moje ukochane żelki.
Odpływałam ale, przyszły te myśli. Co gdy mnie nie polubią? Zaczną mnie gnębić? Czy Kontakt z ojcem to dobry wybór? Czy moje decyzje są dobre? Próbowałam je odgonić, chciałam je skończyć, poprostu odpłynąć. Na zegarku widywała godzina 05:39, zaczełam uspiać po paru sekundach odpłynęłam. Miałam dość wszystkiego co zrobiłam i co wydarzyło sie w moim życiu.

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆ 。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆

Cześć •1•
Jak rodział? Jest w porządku chyba XD
Przyznam że niezł wena o 2 w nocy :')
Do do książki, za błedy przepraszam jak i za sformułowanie niektórych zdań czy coś. W next rozdziale bardziej chce wyjaśnić/ zrobić "backstory" Luny czyli:
• co sie stało w jej życiu
• powód zdrady( możliwe 😎🤙)
• co sie działo w jej starej szkole
• jak się zmieniła
I ogólnie co sie dzieje, działo o co będzie sie dziać. Życzę wam miłego dnia/nocki OGÓLNIE czasu w którym to czytacie :D tzrymajcie się 🦖
Poprawione przez Kalafiora (rozdział był pisany o2 w nocy i o tek samej poprawiany )

𝑀𝑦  𝐸𝑛𝑒𝑚𝑦 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz