| C H A P T E R 3 |
Next day-
-Możesz nie iść tak szybko?- Spojrzałam na Hyung-sik'a z wyrzutem
-Co? Wcale nie idę szybko
-Mów se mów. To ja muszę biegać truchtem- chłopak zatrzymał się i odwrócił w moją stronę. Spojrzał na mnie i znów się odwrócił kucając.
-Wskakuj
-oszalałeś? Masz coś z kolanem nie powinieneś
-Wskakujesz czy nie?- westchnęłam i weszłam mu na plecy. On wstał i podrzucił mnie żeby lepiej trzymać.- Ty coś w ogóle jesz?
-Debil-szepnęłam
-słyszałem
-Tak, jem. Przecież widziałeś w jakiej ilości, aż za głowę musiałeś się złapać
-Czepiasz się
-Dobra cicho tam. W ogóle. Ma dziś być sprawdzian z matmy, a znając życie baba będzie pytać
-I znając życie to ty pójdziesz do odpowiedzi
-A żebyś wiedział! Uczepiła się mnie
-To zgłoś nieprzygotowanie
-Zgłaszałam i to nie jeden raz. Zgadnij co zrobiła
-No, co?
-Jak zgłaszałam to kazała mi się zamknąć i mówiła ,,Nieprzygotowanie można zgłosić w ciągu 5 minut lekcyjnych" a potem popatrzyła na zegarek i powiedziała ,,Ups, minęło 6"
-Też mam z nią lekcje. Mnie jakoś lubi, ale innym nie daje żyć
-Zamień się
-pff, chciałabyś- Pacnęłam go w głowę- dobra już siedzę cicho.Gdy byliśmy przy drzwiach szkolnych chłopak postawił mnie na ziemię i otworzył drzwi.
-Panie przodem- wskazał na wejście.
-No to proszę, skoro Panie przodem- tym razem ją wskazałam na drzwi.
-Bosz, człowiek próbuje być gantlemanem to jeszcze ci dogryza. Wchodzisz czy nie?
-Wchodzę ale niech księżniczka się nie denerwuje.
-Wariatka- szepnął
-Człowiek z marzeniem o lataniu
-Ya! Sama mnie popchnęłaś
-Ups?- otworzyłam szafkę
-Wychodzimy gdzieś dziś? - patrzę na niego z lenny face.
-Karaoke
-Bedziesz mnie zmuszać do śpiewania?
-A żebyś wiedział
-Dobra. Niech ci będzie
-Wygrałam!- krzyknęłam i zatrzasnęła szafkę
-Ckszej smarkulo
-Jesteśmy w tym samym wieku zgredzie
-Ale to ty wyglądasz jak uczennica podstawówki
-Wal się
-Z kim
-Ze swoją torbą
-Wole coś innego
-To nie wiem. Idź do tego policjanta który próbował z tobą rozmawiać
-Uważasz, że jestem gejem?
-Kto wie- wzruszyłam ramionami, a on złapał się teatralnie za serce.- Przecież żartowałam- Walnęłam go w ramię.
-Nie dość, że obraża to jeszcze bije
-oj tam. Nic wielkiego
-Bede miał siniaka, o patrz-pokazuje na swoje ramię- dotknij, zobacz.
-Zboczeniec- szepnęłam do siebie
-Słyszałem
-Miałeś słyszeć

CZYTASZ
ᶠᵃˡˡ ⁱⁿ ˡᵒᵛᵉ • ᴾᵃʳᵏ ᴴʸᵘⁿᵍ⁻ˢⁱᵏ ˣ ᴺⁱᶜᵒˡᵉ
Romance-Z drogi-powiedziałam do policjanta. Weszłam na murek i usiadłam obok chłopaka. -Więc? Tylko przez to, że już nie zagrasz w Baseballa chcesz skoczyć? -Kto powiedział, że w ogóle chcę skakać. To oni sobie coś wymyślili -Ya!-odeżyłam go lekko w ramię...