Romano: Zaspałeś, nie ubrałeś się na czas i do tego powoli jadłeś śniadanie! Po prostu świetnie! Teraz będziemy spóźnieni na bank!
Seborga: Lovi... Proszę przestań... Muszę ci coś powiedzieć... *Ciągnie nosem*
Romano: Czego?!
Seborga: Obiecaj, że nie będziesz się gniewać, ale... Zapomniałem swojego plecaka...! Przepraszam! Proszę nie gniewaj się...
Romano:.... *Zatrzymuje samochód i z niego wychodzi*
Seborga: Huh...?
Romano: *Przez szybę* Valentino, otwórz drzwi! Zamierzam dać ci lanie, którego nigdy już nie zapomnisz!
CZYTASZ
Życie z państwami do prostych nie należy
Humorℙ𝕒𝕟́𝕤𝕥𝕨𝕒 𝕥𝕖𝕫̇ 𝕔𝕫𝕒𝕤𝕖𝕞 𝕞𝕦𝕤𝕫ą 𝕡𝕠𝕘𝕒𝕕𝕒𝕔́... 𝔸𝕝𝕖 𝕔𝕫𝕒𝕤𝕖𝕞 𝕥𝕠 𝕚𝕞 𝕟𝕒 𝕕𝕠𝕓𝕣𝕖 𝕟𝕚𝕖 𝕨𝕪𝕛𝕕𝕫𝕚𝕖. ℍ𝕖𝕥𝕒𝕝𝕚𝕒 𝕋𝕒𝕝𝕜𝕤 𝕧𝕠𝕝. 2 𖦹