-Klara! Klara!
Obudziły mnie głośne krzyki. Szybko wstałam i pobiegłam do pokoju mojego brata. Zobaczyłam go całego spoconego, rzucajacego się po łóżku. Podbieglam do niego i go obudziłam. Popatrzył na mnie przerażony.
-Znowu miałeś sen o rodzicach?
-Tak, przepraszam ze znowu cię obudziłem.-powiedział smutno.
-Nic się nie stało. Wkońcu jesteś moim bratem.
Przytuliłam go i pocałowałam w czółko. Wiedziałam że tego nie znosił ale w tym stanie nawet nic nie powiedział.
-Zostanę z tobą na noc żebys się wyspal, wkońcu jutro sobota i impreza u Tatiany.
Położyłam sie obok niego i przez jakis czas patrzyliśmy cicho w sufit. Po jakimś czasie Karol zaczął trochę pochrapywać, pewnie jutro mu to wspomnę.Nie mogac zasnąć zaczęłam się zastanawiać czemu mój brat udaje debila skoro jest bardzo inteligentny. Wkońcu to dzięki niemu powstał zespół "In Flames".Gdyby nie on Maks i reszta dalej dokuczaliby mlodszym w szkole a tak to mają zajęcie. Poczułam że już pora zasnac, oczy same mi się zamykaly i nie mam pojęcia kiedy ale zasnęłam.Obudziły mnie promienie słońca ale Karola nie było obok, co do niego jest niepodobne. Zawsze to ja go ściągam rano z łóżka. Wstałam i poszłam do siebie wziąść prysznic. Po odprężającym 15-to minutowym prysznicu zaczęłam przygotowywać sobie ubranie. Postanowiłam założyć czarna obcisłą spódnice do połowy uda i do tego czarny crop top na ramiaczka. Zrobiłam jeszcze delikatny makijaż i postanowiłam zejść na dół. Schodząc po schodach poczułam spalenizne.
Jak się okazało mój braciszek chciał zrobić warzywa na pateli ale znając jego gotowanie to dobrze że nie spalił domu.
-Karol, boże co ty robisz? -spytałam.
-No chciałem zrobić śniadanie ale zapomniałem że to nigdy nie wychodzi. Ja i kuchnia do siebie nie pasujemy. -zaczął się śmiać a ja w tym czasie wyrzuciłam patelnie do śmieci.
-Może zrobisz kawe, ciekawe czy chociaż to ci wyjdzie. -powiedziałam że śmiechem.
-Dobra, mam nadzieję że wyjdę z tego cały.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam robić naleśniki z nutellą wiedzialam ze to jego ulubione.
-Robisz naleśniki? -spytał.
-Yhy, z nutellą.
-Kawa gotowa.
Skończyłam je robić i usiedlismy do stołu jedząc w ciszy. Po śniadaniu zebrałam naczynia i wsadziłam do zmywarki. Poszliśmy do salonu i włączyłam telewizor na jakiś wiadomosciach. Odblokowałam telefon i miałam 2 wiadomości od Tatiany.
-Będziesz dzisiaj? Ma być ten przystojniak z kólka, więc musimy iść na zakupy bo nie mam się w co ubrać. 🤭
-No jasne że tak. Będziesz za jakieś 15 min po mnie?
-Nie ma sprawy, już wychodzę.
CZYTASZ
Impossible inspiration
Teen Fiction,, To tylko przejściowe, ten cień. Nawet ciemność musi przeminąć. Nadejdzie nowy dzień. I kiedy słońce zaświeci, zaświeci najjaśniej. '' -Władca Pierścieni : Dwie Wieże