Na stołówce panował lekki chaos i szum przez który próbowała się przekrzyczeć ich opiekunka. Po jakichś 10 minutach jej się to udało, jednak nadal było słychać jakieś szumy, zgrzyty i dziwne dźwięki.
-Spokój!- Warknęła Pani Jochsonn -Beacons siadasz na tyłku tak jak należy (dop. aut. czyli jak pan Bóg przykazał hihihi), Winters w tym momencie odkładasz ten długopis, a ty Greenway przestajesz wydawać odgłosy godowe ...
-Pistacji- odezwał się ktoś obok nauczycielki
-Właśnie, Greenway przestajesz wydawać odgłosy godowe pistacji- na sali rozległ się chichot
-Który debil to powiedział !?- wrzasnęła kobieta, gdy zorientowała się co powiedziała, rozglądając się po stołówce z mordem w oczach
-Ja, psze sorki - odezwała się Hannah siedząca samotnie , przy stoliku najbliżej
-Shiller do dyrektora- Wywarczała - Natychmiast - dodała głośniej.
Dziewczyna wstała i podeszła do jakieś na oko 23 letniej ,blond-włosej pracowniczki
-Przepraszam- zaczęła szatynka - Gdzie mogę znaleźć dyrektora?
-Dziecko drogie, po co ty chcesz iść do dyrektora - zdumiła się blondynka
-No moja nauczycielka mi kazała- odparła, wskazując na chemiczkę, która początkowo miała face-plem'a ale po chwili jej dłoń spotkała się z twarzą.
Reszta grupy śmiała się głośno podczas gdy Hannah wymownie uśmiechała się do owej pracowniczki.
--------------------------------------------------------------------
Ok to powstało jakoś na początku stycznia więęęc jest do dupy wiem
pozdro
Wasz Elfiaczek
CZYTASZ
[]Inazuma Eleven[] Talks/OC/Headcanons/My AU
FanfictionOk to już na poważnie na serio się zabieram za tą książkę mozecie dzwonic po lekarza xddd 21.07.23r. Książka w korekcie