❝𝐖𝐈𝐋𝐋 𝐘𝐎𝐔 𝐌𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐌𝐄?❞

98 11 4
                                    

𝐚𝐧𝐠𝐬𝐭

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

𝐚𝐧𝐠𝐬𝐭.

𝐚𝐧𝐠𝐬𝐭

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ILE TO JUŻ LAT? Jedenaście? Nie, dokładnie dwanaście lat, trzy miesiące, dwie minuty oraz pięćdziesiąt sześć sekund

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


ILE TO JUŻ LAT? Jedenaście? Nie, dokładnie dwanaście lat, trzy miesiące, dwie minuty oraz pięćdziesiąt sześć sekund. Pięćdziesiąt siedem, poprawka! Dokładnie tyle lat znałaś się z blondynem, przez co pełnoprawnie mogłaś nazywać go przyjacielem z dzieciństwa, który tkwi w przyjaźni z tobą aż do teraz. No cóż, a to tak przynajmniej wygląda z twojej strony, bo z jego perspektywy, po kilkunastu latach błagania cię o zostanie jego żoną, mogło to wyglądać o wiele inaczej.

Wszystko zaczęło się w waszym wieku trzech lat, od przeprowadzki twoich rodziców do mniejszego miasteczka, w którym niemalże odrazu spotkałaś złotookiego. Ba, nawet pamiętasz, jak miał jeszcze czarne włosy! Chłopak był twoim sąsiadem, więc daleko do siebie nie mieliście. Dosłownie - hop przez płot - i już jesteś na miejscu.

Po raz pierwszy oświadczył ci się po godzinie wspólnej zabawy, co bardzo cię zdziwiło. Totalnie nie wiedziałaś, co oznacza słowo ślub, przez co czułaś się lekko niekomfortowo w jego towarzystwie. Bałaś się jednak zapytać o to mamy, ponieważ była ona dosyć sceptycznie nastawiona do jasnowłosego, a ty go polubiłaś i pewnie zabraniałaby wam się spotykać, gdybyś zadała jej to dziwne pytanie.

Lata mijały, a wspólne dorastanie jedynie jeszcze bardziej zacianiśło waszą i tak mocną już więź. Z czasem klękanie na kolana oraz jęki Zenistu przestały być dla ciebie czymś pełnym zachwytu i dziwnym, a irytującym i nudnym. Wielu ludzi patrzyło się na ciebie krzywo, kiedy zdenerwowana odmawiałaś wyjścia za towarzysza, ale co oni tam wiedzieli, żebyś się nimi przejmowała?

Nawet zaczęłaś się robić lekko (choć to mało powiedziane) zazdrosna, gdy twój jasnowłosy przyjaciel zaczął przy podobywać się jakiejś tam Nezuko, która nawet jednego słowa powiedzieć nie umiała. No i jak ty masz ją tutaj kurde zrozumieć? Jeszcze jej starszy, męski brat, który zawsze o jej krzywdę oskarża wszystkich wokół. Chociaż, musiałaś przyznać, że zwyczajnie się o nią martwił, a tak poza tym był naprawdę bardzo sympatyczną oraz życzliwą osobą.

Nie możemy pominąć również dzikusa z twarzą kobiety, który latał po szkole bez koszulki dosłownie cały czas! Czasem nosi też ukradzioną maskę z klubu teatralnego, jednak nawet nauczycielki boją mu się jej zabrać. Jak on zdał egzaminy? Tego nikt nie wie.

Właśnie zmierzałaś wraz z szczęśliwym, przepełnionym energią nastolatkiem, do najbliższego salonu gier, znowu chcąc się z nim zmierzyć. Obydwoje promienieliście radością, spowodowaną spędzanym razem czasem. Mimo zmęczenia, jakie odczuwaliście przez szkołę, nie daliście się zniechęcić. Jeszcze tylko dwa razy w lewo i przez pasy.

Nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii, co jedynie obniżyło czujność waszej dwójki.

Niby zwykła rozmowa, a jednak - bardzo was zdekoncentrowała. Nie patrzyłaś się pod nogi, a złotooki na boki. Wtedy nic się nie liczyło - w końcu dlaczego miałoby stać wam się coś złego?

Tuż przed pasami, potknęłaś się o własne nogi, co twój przyjaciel zauważył dopiero, gdy był na ich środku. Odwrócił się oraz zmierzał w twoim kierunku, kiedy ty podniosłaś wyżej głowę. Twoje oczy natychmiast się rozszerzyły.

— Zenistu! — Jego imię ledwo opuściło twoje suche wargi, a ty już podniosłaś się do góry. — Uważaj! — dodałaś po chwili, mając głęboką nadzieję, że chłopak odskoczy. Na próżno. Masywny, czarny tir uderzył w nastolatka, ledwo się po tym zatrzymując, aby go nie rozjechać. Zestresowany kierowca wycofał się do tyłu, a następnie uciekł, nie chcąc zostać złapanym. Na szczęście usłyszałaś, jak ktoś robił zdjęcie, podajże jego tabliczki rejestracyjnej. Po chwili dotarło do twojej świadomości, jak ktoś prowadzi rozmowę z osobą stojącą za numerem alarmowym. Wybudzona z szoku, pędem ruszyłaś w stronę blondyna. — Zenitsu-chan... — wyszeptałaś, a z kącików twoich oczu poleciały krople wody i to bardzo natarczywie.

— To moje imię — zażartował, uśmiechając się słabo.

— Nie pierdol głupot w takiej chwili, idioto — nakazałaś, układając jego głowę na swoich kolanach. Ledwo kontaktował, a jego usta bardzo słabo się poruszały.

— [t.i.]-chan — zaczął, a ty czułaś, jaki ból oraz trudność sprawia mu wymawianie tych słów. — C-czy ty... wyjdzie-esz za m-mnie? — zapytał, po czym do twoich uszu dotarły syreny karetki, która pędziła w waszą stronę z nieubłagalną prędkością. Modliłaś się, aby dotarła na czas.

— Tak! Wyjdę, wyjdę za ciebie, choćby nie wiem co, jeśli nie odpuścisz! — Sama nie wierząc w to, co mówisz, ścisnęłaś mocno jego chłodną, szorstką dłoń. W odpowiedzi również otrzymałaś uścisk, ale bardzo, ale to bardzo pozbawiony siły.

— Nie mogłem się doczekać, a-aby to w ko-końcu usłyszeć. Dwanaście lat — Ledwo udało mu się to wyszeptać. Po momencie uścisk zniknął, uśmiech zszedł z jego twarzy, a oczy się zamknęły. Rozchyliłaś delikatnie usta z rozdrażnienia.

Minęło kilka minut, zanim ambulans dojechał i zabrał złotookiego do szpitala. Ze zmartwienia zupełnie oszalałaś, zostając na pasach mimo jadących w twoją stronę aut. Przecież ciebie też mogli potrącić! Na szczęście tamci kierowcy mieli własny rozum i ominęli cię szerokim łukiem, przy okazji wciskając kilka razy klakson.

Naprawdę? Czy ty właśnie straciłaś przyjaciela przez taką głupotę? Przez głupią nieuwagę na pasach?

Naprawdę? Czy ty właśnie straciłaś przyjaciela przez taką głupotę? Przez głupią nieuwagę na pasach?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Nie przeżył.

🎉 Zakończyłeś czytanie 𓂃 ೃ⁀➷ 𝐙𝐄𝐍𝐈𝐓𝐒𝐔 𝐗 𝐑𝐄𝐀𝐃𝐄𝐑 ➔ oneshot ▎high school au. 🎉
𓂃 ೃ⁀➷ 𝐙𝐄𝐍𝐈𝐓𝐒𝐔 𝐗 𝐑𝐄𝐀𝐃𝐄𝐑 ➔ oneshot    ▎high school au.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz