~I need you~

31 4 3
                                    

Obudziłam się rano z ogromnym bólem głowy. Była 5 rano, wstałam i poszłam do kuchni wziąć jakieś proszki. Nie opłacało mi się iść już spać, więc umyłam zęby i się ubrałam. Wyglądałam jak zombie, dlatego nałożyłam sobie trochę korektora i użyłam tuszu do rzęs. Spakowałam książki i położyłam się na łóżku zacisnęłam powieki i leżałam tam jak martwa kilkanaście minut. Gdy w końcu doszłam do siebie, wstałam i sprawdziłam godzinę. 7:34. Poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie, którego i tak nie zjem w szkole i zgnije mi w plecaku, ale tak na wszelki wypadek. Zobaczyłam się szybko w lustrze, poprawiłam włosy i wyszłam. Gdy dotarłam do szkoły stała przed nią Sadie, która najwidoczniej czekała na mnie. 

- Cześć! - krzyknęłam do dziewczyny przytulając ją. 

- Witaj! Nie uwierzysz co się stało!

- CO ?!

- Caleb zaprosił mnie i ciebie na imprezę do SIEBIE! Czaisz?!

- Wow to świetnie, ale opanuj się. 

- Jak mam się opanować wtedy gdy Caleb McLaughlin zaprosił nas na impereze!!

- Dziewczyno masz szanse do niego zagadać.

- Nie wiem jak, dlatego dzisiaj mi pomożesz. 

- No spoko, lecz tata mi nie pozwoli.

- Coś wymyślimy. 

Kątem oka zauważyłam Finna wchodzącego do szkoły. Postanowiłam mu jeszcze raz podziękować. 

- Widzimy się przed salą.

- Do zobaczenia. 

Znalazłam Finna wzrokiem i zaczęłam iść powoli w jego stronę. Czytał jak zwykle "Doktor Sen" Stephena Kinga. To jego ulubiona książka, ale moja to zdecydowanie 'IT". Wracając, siedział tam opierając się o bok szafki. Delikatnie odgarniał wchodzące mu w oczy loki. 

- Cześć. 

- O hej, Millie.

- Chciałam ci jeszcze raz podziękować za podwózkę. 

- Nie ma sprawy, po prostu zapomnijmy o wczoraj. 

- Tak, mam pytanie

- Tak?

- Idziesz na tę imprezę u Caleba?

- Nie mam ochoty. 

- No dawaj dawno  razem nie byliśmy na imprezach. 

- Jesteś bardzo przekonująca wiesz?

- Wiem, dlatego przyjdziesz?

- Niech ci będzie. 

- Super widzimy się na imprezie. 

- Pa.

Odeszłam i dałam mu spokój. Modliłam się aby ojciec dzisiaj miał nocną zmianę i nie wrócił do domu, abym w spokoju mogła zaprosić Sadie. Gdyby ją zobaczył chyba by mnie zabił. DOSŁOWNIE. Po skończonych zajęciach poszłam od razu do domu. Sprawdziłam czy go nie ma. Zostawił kartkę. "Wracam za 3 dni jadę do ciotki Agaty nie zapraszaj nikogo pamiętaj posprzątaj i zrób zakupy" Aż podskoczyłam ze szczęścia. Jednak nie byłam głupia sprawdziłam czy ojca nie ma w piwnicy. Tak, raz niby wyjechał a gdy zaprosiłam moją dawną przyjaciółkę wyszedł z piwnicy i  dostałam takie lanie, do teraz odczuwam ból na samo wspomnienie. 

Mills💋💌

Sadie! TATA WYJECHAŁ PRZYJEDŹ DO MNIE!!

Sads💖💟

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐏𝐫𝐨𝐬𝐭𝐢𝐭𝐮𝐭𝐞 | FɪʟʟɪᴇOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz