~Denerwujesz mnie~|HizaShota|•BNHA•

2

Mic

Dobra, od dawna podoba mi się Shota ale tak właściwie miliard razy w ciągu naszej znajomości pokazał a pare razy nawet powiedział że nic nas więcej nie łączy.

--Wpadniesz do mnie? -mruknął mężczyzna zaraz po tym jak opuściliśmy teren UA.

--eee jasne-uśmiechnąłem się lekko--Co będziemy robić?

--Nie wiem, rozmawiać-spojrzał na mnie kątem oka idąc przed siebie.

Był początek Zimy więc po 18 było już ciemno. Szliśmy przez park, drogę rozświetlały nam latarnie rozstawione po całej długości miejskiego lasku. Można by rzec, że bardzo romantycznie...ja też tak czułem ale Shota już raczej nie.

***

Aizawa

Hizashi siedział u mnie w salonie połączonym z sypialnią, mam dość małe mieszkanie ale lubię je...jest całkiem przytulne.
Nie wiedząc co z nim zrobić wyciągnąłem z górnej szafki wino oraz dwa kieliszki.

--Napijesz się? -spojrzałem na mężczyznę. Ten skinął głową. Położyłem wszystko na stoliku a ten wstał z mojego łóżka.

--Pójdę tylko umyć się-usmiechął się pogodnie i udał się do łazienki.

Uśmiechnąłem się lekko na myśl, że zaraz wróci do mnie z oklapniętymi włosami. Zabawnie wtedy wygląda.

Mic

--Kurcze...nie lubię do niego przychodzić-mruknąłem do siebie patrząc w lustro.

Wytarłem włosy ręcznikiem i westchnąłem cicho po czym wróciłem do chłopaka ubrany w piżamę. Tak...nocujemy u siebie na tyle często, że mamy w swoich domach własne piżamy.

--Dobra, pijemy? -spojrzałem na jego twarz i uniosłem brew--Co?

--Nic-mruknął przez śmiech--Wyglądasz teraz jak mokry pies...

--Ha. Ha, bardzo śmieszne-uśmiechnąłem się lekko i nalałem sobie wina--Masz jeszczę gitarę?

--Jasne-mruknął i wyciągnął z trudem starą gitarę zza szafy.

Wziąłem ją do rąk i zacząłem nastrajać.

--Znowu będziesz mi się podlizywać grą na gitarze? -uśmiechnął się delikatnie

--Może-spojrzałem na niego gdy już nastroiłem gitarę i zacząłem delikatnie szarpać struny swoimi palcami. Chłopak za to zaczął się wsłuchiwać w melodię wydobywającą się spod moich palców....

CDN