Jak zawsze po meczu poszliśmy do szatni żeby się ogarnąć, a potem iść do jakiejś knajpy, aby świętować naszą wygraną. Wziąłem ręcznik i klapki i poszedłem wziąć szybki prysznic. Po umyciu włosów i ciała wróciłem do chłopaków. Kurek jak zawsze puszczał jakąś muyzke, Kłos nagrywał jakieś tiktoki, a Semen jak zwykle położył nogi na na ławkę. Podszedłem do Kochana i Śliwki, którzy o czymś gadali ale kiedy tylko mnie zobaczyli przestali.
- Hej o czym gadacie?- rzuciłem zakładając czystą koszulkę
- O niczym ważnym, pytałem tylko Olka gdzie dzisiaj idziemy- odpowiedział mi Kuba lekko zarumieniony
-Okej? Możemy się spotkać u mnie nie mam ochoty wychodzić dzisiaj na miasto
- Spoko to napisz potem na grupie. Dobra idę jestem strasznie głodny. Nara chłopaki!- Krzyknął Śliwka wychodząc z szatni
Po około 10 minutach też pożegnałem się z resztą i razem z Kubą pojechaliśmy do mojego mieszkania. Po dojechaniu i wejściu na górę rzuciłem się na kanapę, a mój przyjaciel poszedł się umyć, bo wcześniej tego nie zrobił. Napisałem na grupę gdzie są wszyscy z drużyny, że dzisiaj spotykamy się u mnie około 21. Jako iż było dopiero po dziewiętnastej to razem z Kochanem stwierdziliśmy, że pogramy w fife. Na początku wygrywałem 2:1 ale kiedy została dosłownie ostatnia minuta meczu ciemny blondyn strzelił gola przez co był remis. W dogrywce strzeliłem gola i wygrałem.
- Jestem lepszy!- krzyknąłem szczęśliwy
- Wal się Tomek, popchnąłeś mnie to nie fer!
- Nie prawda ja po prostu straciłem równowagę przy tym spadając na ciebie- próbowałem się bronić
- Ale ty siedziałeś więc nie miałeś jak stracić równowagi!
- Nie prawda!
- Prawda!
- Boże gorzej niż z dziećmi- we dwójkę przestraszyliśmy się kiedy usłyszeliśmy kogoś głos
- Bartek? Co wy tu? Przecież mieliście być o 21- powiedziałem patrząc na resztę
- No jest 20:40 a że nam się nudziło i bardzo chcieliśmy się z wami już spotkać to przyszliśmy trochę wcześniej- odpowiedział mi Kamil
- O i naucz się zamykać drzwi Forni- dopowiedział Olek
Cała czwórka rzuciła się na kanapę i zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy przy tym śmiejąc się tak, że pewnie słyszał nas cały blok, w między czasie Karol nagrał jeszcze kilka tiktoków i oczywiście nie obyło się bez alkoholu. Urządziliśmy nawet karaoke w którym oczywiście wygrał Kuraś.
- Ej bo ogólnie to ja wpadłem na genialny pomysł- powiedział nagle łysy
- Ty i genialny pomysł? Wątpie - zaśmiał się Semeniuk
- Zawsze mam genialne pomysły- na to tylko Kamil spojrzał na niego wzrokiem ,,no chyba jednak nigdy ich nie masz" ale Bartek nawet tego nie skomentował
- Dobra ale mój genialny pomysł jest taki, że jako iż mamy teraz miesiąc wolnego od treningów i meczy myślałem nad tym żeby pojechać gdzieś wszyscy razem i odpocząć
- To w sumie dobry pomysł- przyznał mu racje Kuba
- Noo tylko gdzie i kto dokładnie?
- Nie wiem gdzie ale ja, Tomek, Kuba, Olek, Karol, Kamil, Popiwczak i Paweł reszta ma już jakieś plany
- Wiem! Możemy pojechać do domku w lesie, który jest moich rodziców - powiedział zadowolony Śliwka
- Dobra to potem napiszę na grupie wszystkie informacje
***
Jakoś około 1 w nocy chłopacy postanowili wracać, a Kuba postanowił zostać, bo stwierdził, że mu się nie chce. Kiedy reszta już wyszła zamknąłem drzwi i zaprowadziłem lekko pijanego Kochana do sypialni, a sam jako, że wypiłem tylko jedno piwo poszedłem ogarnąć trochę w salonie. Kiedy pokój wyglądał w miarę git wziąłem szybki prysznic i w samych spodenkach poszedłem się położyć spać. Kuba już spał więc położyłem się obok niego, było to dla nas normalne, bo i tak często spaliśmy w jednym łóżku.
- Tomek- usłyszałem cichy, zaspany głos
- Tak?
- Lubię cię- powiedział, a ja się trochę zdziwiłem
- Ja ciebie też lubię Kubuś
- Ale ja ciebie bardzo lubię tak lubię lubię
- Czekaj co? W jakim sensie? Kuba?- spojrzałem na niego i zobaczyłem, że zasnął więc ja też spróbowałem to zrobić ale przez kilka godzin jedynie przekręcałem się z boku na bok, ponieważ nie mogłem przestać myśleć o tym co powiedział mi przyjaciel. On coś do mnie też czuje? Nie, na pewno nie przecież on woli dziewczyny. A może jednak? NIE, TOMEK PRZESTAŃ IDŹ JUŻ SPAĆ.
***
Siedziałem na kanapie oglądając coś w telewizji, kiedy zobaczyłem Kube dosiadającego się do mnie.
- Która godzina?- zapytał
- 9:30 a co?
- Nic, będę się zaraz zbierać, muszę pojechać do Kamila i zacząć ogarniać się na ten wyjazd
- Dobra jak chcesz to weź coś mojego na przebranie
- Dzięki
Kuba poszedł, a ja wróciłem do oglądanie telewizji, akurat leciał jakiś program, który może nie był jakiś super ciekawy ale lepsze to niż nic.
- To ja idę, kiedyś ci może oddam ubrania
- I ty i ja wiemy, że ich nie oddasz- zaśmiałem się i odprowadziłem go do drzwi
Kiedy chłopak miał zacząć schodzić ze schodów dodałem na szybko:
- ja ciebie też bardzo lubię tak lubię lubię Kubuś- zobaczyłem tylko, że się zarumienił i zawstydzony zszedł ze schodów, a ja po zamknięciu drzwi oparłem się o nie plecami i zacząłem uśmiechać się sam do siebie.
-----------------------------------------
Hej hej jak się podoba pierwszy rozdział?
Obiecałam więc oznaczam wejscie_smoka
Ogólnie to mogę powiedzieć wam jakim cudem w ogóle wymyśliłam ten ship więc tak byłam sobie na obozie gdzie nie miałam dostępu do telefonu tylko wieczorami dostawałam na 20 minut i nie mogłam oglądać meczy :(( wieeec kiedy jednego dnia leżałam na łózku jak mieliśmy czas wolny to wpadłam na genialny pomysł więc wzięłam jakiś notes i zaczęłam to pisać i jakoś tak wyszło, że teraz to wstawiam, bo w sumie czemu nie
CZYTASZ
Siatkówka Łączy
Teen FictionTomek Fornal i Kuba Kochanowski przyjaciele czy coś więcej? Co sądzi reszta drużyny? Jak zareagują kibicie?