Gang Łysego🤙❤️:
Łysy: Dobra to tak wyjeżdżamy za tydzień czyli 06.10 o godzinie ósmej i jedziemy pod ten domek rodziców Olka na 2 tygodnie czyli wracamy 20.10
Blondi: Tak jest kapitanie
Śliwa: Jasne
Kochan: Okej okej
Jest 10 więc stwierdziłem, że mógłbym pójść po jakieś zakupy, bo nie mam nic do jedzenia więc ubrałem buty i bluzę po czym wyszedłem z domu. Do najbliższego sklepu miałem 10 minut spacerkiem więc postanowiłem się przejść. Po chwili byłem na miejscu, wziąłem koszyk i wpakowałem do niego jakieś najpotrzebniejsze rzeczy, a po zapłaceniu zacząłem wracać do mieszkania. Kiedy doszedłem i rozpakowałem zakupy stwierdziłem, że obejrze jakiś serial bo i tak nie mam na dzisiaj planów. Po obejrzeniu czterech odcinków usłyszałem walenie w drzwi nie powiem trochę się zdziwiłem, bo nikt dzisiaj nie miał przychodzić no ale cóż, poszedłem sprawdzić kto to, wyjrzałem przez wizjer i zobaczyłem Olka więc otworzyłem i wróciłem do salonu.
- Siemaa!- krzyknął Śliwka który zdążył już wejść do salonu
- Boże nie drzyj się tak jestem przecież obok, po co przyszedłeś?
- Po nic, co nie mogę już odwiedzić kumpla?
- Zawsze jak przychodzisz to coś chcesz
- Dobra musimy pogadać- powiedział niby poważnie ale zauważyłem mały uśmiech na jego twarzy
- O czym?- zaczynałam się powoli bać co on znowu wymyślił
- Widziałem jak patrzysz na Kubę- zaczął- podoba ci się?
- Eem- zawstydziłem się lekko i nie wiedziałem co odpowiedzieć
- Też mu się podobasz
- Noo wiem tak jakby, powiedział mi że mnie bardzo lubi tak lubi lubi ale co ja mam niby zrobić?
- No debil, powiedz mu że też ci się podoba i bądźcie razem z gromadką dzieci
- CO?! JAKIMI DZIEĆMI?!
- dziećmi takimi żyjącamy
- Ale ty jeteś głupi, a zresztą to nie takie proste
- A właśnie, że jest proste no dawaj pisz do niefo
- I co mam niby napisać?
- Gówno, żebyście się spotkali pogadać
- okej
---
Tom: Możemy się spotkać?
Kubuś: Jasne gdzie i kiedy?
Tom: O 17 na tej małej polanie wiesz której
Kubuś: Okej
---
- No widzisz nie było to takie trudne- powiedział Śliwka z uśmiechem
- Dobra cicho bądź
Pożegnałem się z Olkiem i zacząłem powoli szykować, ponieważ już 15, a na tą polanke mam 30 minut. Ubrałem czarne jeansy, granatową bluzę z kapturem i jakieś buty. O 16:20 wyszedłem z mieszkania, ponieważ lepiej być chwile przed czasem. Podczas drogi myślałem co dokładnie mogę mu powiedzieć ale stwierdziłem że lepiej powiedzieć coś na spontanie bo będzie bardziej naturalnie. Doszedłem na miejsce i usiadłem na trawie czekając na Kube.
- Hej- usiadł obok mnie- o czym chciałeś pogadać?
- Hej, nie wiem jak zacząć
- Spokojnie
- No więc podobasz mi się- powiedziałem szybko
Chłopak nic nie powiedział tylko uśmiechnął się i wbił w moje wargi
- Ty mi też- odpowiedział lekko się ode mnie odsuwając
- Zostaniesz moim chłopakiem?
-Ty jeszcze pytasz? Oczywiście że tak
Tym razem to ja go pocałowałem przy tym wplatając jedną rękę w jego włosy. Później siedzieliśmy rozmawiając na różne tematy, śmiejąc się przy tym ze wszystkiego. O 20 stwierdziliśmy że pójdziemy na plac zabaw na który nikt już nie chodzi, splotłem nasze palce razem i zaczęliśmy kierować się w stronę placu
- Kuba?
- Tak?
- Mówimy komuś o nas?
- Możemy powiedzieć niedługo Olkowi, a reszcie na wyjeździe
- Okej mi pasuje
Doszliśmy na miejsce i siedliśmy na hustawki na których zaczęliśmy się huśtać. Tak nam minął czas do prawie 22 było już dość późno więc postanowiliśmy wracać. Odprowadziłem Kubę pod blok aby upewnić się, że jest bezpieczny
- Napisz jak wrócisz do domu- powiedział po czym pocałował mnie kładąc swoje dłonie na moich policzkach
- Jasne- dałem mu szybkiego buziaka i zacząłem wracać do domu
--------------------------------------------------------------
Słodki jakiś ten rozdział bardzo ale okej
Miał być wcześniej ale nie miałam jak wstawić, bo nie było mnie w domu a na telefonie nie mam tego zapisanego więc jest dzisiaj
CZYTASZ
Siatkówka Łączy
Teen FictionTomek Fornal i Kuba Kochanowski przyjaciele czy coś więcej? Co sądzi reszta drużyny? Jak zareagują kibicie?