I Fred Weasley

534 13 139
                                    

zamówiła kasztanowa_alpaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

zamówiła kasztanowa_alpaka

Fred Weasley klasycznie przechadzał się korytarzach szkoły. Lubił robić sobie bezcelowe spacery, jednak dzisiaj miał obowiązkowy przystanek. Bibliotekę. Wielu by się zdziwiło, ale tak Weasley się uczy i ma nawet dobre stopnie, jak sam siebie ocenia. Musi wypożyczyć dodatkową lekturę na temat danego zagadnienia z transmutacji. 

Rudowłosy przekroczył próg świątyni ksiąg i prędko odnalazł regał, który potrzebował przejrzeć. Szukanie książki również długo mu nie zajęło. Chciał szybko załatwić to co musiał. Oczywiście nie mógł się oprzeć rozejrzeniu się po bibliotece, aby zobaczyć, kto w niej dzisiaj przesiaduje.

Już miał iść do pani Pince, gdy jego uwagę przykuła [t.k.w] piękność. Z odległości kilku metrów wyglądała przeuroczo i tak spokojnie. Jej zamyślona twarz dodawała jej tylko uroku. W pewnym momencie zmarszczyła nosek, a chłopakowi serce zmiękło na ten widok.

Fred szybko ogarnął się z oczarowania i podszedł do stanowiska bibliotekarki. 

Wychodząc z biblioteki mało kontaktował i miał lekko zaróżowione policzki. Musiał nawiązać kontakt z tą dziewczyną. Owszem kojarzył ją z widzenia, jednak nie skupił na niej szczególnej uwagi, aż do teraz. Taki nagły zastrzyk. 

Aż do samego pokoju wspólnego zamyślał się czy [t.i] kiedykolwiek zwróciła na niego uwagę... Teoretycznie rzecz biorąc kiedyś musiała na niego spojrzeć, jego żarty przykuwały wzrok innych, pewnie jej też.

Następny dzień rozpoczął się ponuro, dokładniej to pogoda nie rozpieszczała. Padał deszcz, była mgła. Wszystko zniechęcało do wyjścia z zamku. Przeciwieństwem było samopoczucie Freda, któremu po raz kolejny udało się nie wstać lewą nogą. 

W głowie Weasleya cały czas przewijały się myśli o znajomo nieznajomej dziewczynie z biblioteki. Natchnęło go to na pewien pomysł.

— Hej, miejsce wolne? — zapytał Fred z przyjacielskim uśmiechem wskazując na drewniane krzesło. Siedząca obok dziewczyna spojrzała na gryfona lekko zakłopotana.

— Pewnie, jak chcesz to siadaj. — odparła po odchrząknięciu. Poprawiła się na krześle i ściągnęła włosy z czoła. Uważnie obserwowała jak Fred zajmował miejsce tuż obok niej.

— Fred Weasley, miło poznać. — powiedział wyciągając dłoń w stronę nowej znajomej. 

— [t.i] [t.n], mi również miło poznać. — uśmiechnęła się. — Z ciekawości, dlaczego chciałeś tu usiąść? Jest dużo wolnych miejsc w klasie. — spytała.

One Shot ۵ Harry Potter ❝nowe❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz