2. Zauroczenie

4 2 0
                                    

Nadeszła przerwa obiadowa. Wszystkie klasy wyszły z sal, a na korytarzu zrobiło się bardzo tłoczno, co urudniało osiemnastolatkom wyjść z sali. Starały się dostać do szkolnej stołówki, a gdy już się im udało, do końca przerwy zostało dziesięć minut, a wszystkie miejsca były pozajmowane. Dziewczynom nie przyszło na myśl nic innego jak powrót na drugie piętro budynku szkoły. Lara była tym dość rozzłoszczona. To już czwarty dzień, gdy niczego nie zje w szkole. Popatrzyła na Soojin, która zawsze miała przy sobie małą kanapkę lub sok, więc dała połowę kanapki przyjaciółce. Brunetka zjadła kanapkę, po czym wyjęła z torby telefon i spojrzała na godzinę. Przekierowała wzrok na przyjaciółkę pałaszującą kanapkę, a raczej połowę, i przymknęła oczy. Za minutę kolejna lekcja, a po niej jeszcze dwie. Dzwonek Zadzwonił, i pod klasą stali już wszyscy. Yoongi był w sali obok, co nieco uspokajało. Gdyby chłopak chodził z nią do klasy, pewnie zamiast uzupełniania notatek rysowałaby jego podobizny w zeszycie, bądź nie skupiałaby się na lekcjach, a i tak nie za bardzo słuchała nauczycieli na lekcjach.

     Lara zajęła miejsce pod oknem w czwartej ławce z Soojin. Wyjęła zeszyt i książki, po czym zamknęła oczy. I ujrzała Yoongiego w swoich myślach. Nieco się uśmiechnęła, I wtedy dziewczyna z ławki obok to zauważyła, I nieco zachichotała. Ale nie tylko ona.

   — Lara — Soojin spojrzała na osiemnastolatkę, która leżała na ławce nieco uśmiechnięta. Zauważyło to kilka osób, ale na szczęście nie widziała tego nauczycielka. — Ty śpisz? I co Cię tak cieszy?

   — O Boże — Lara otworzyła zaspane oczy i spojrzała na brunetkę siedzącą obok, która patrzyła się w nią już od dobrych dwóch minut. — Naprawdę byłam uśmiechnięta przez sen?

   — Tak, i widziało to kilka innych osób, może z sześć? — Po tym Soojin popatrzyła się na inne osoby z klasy I zliczyła je. — Tak, sześć osób. Ale to nie ma znaczenia, koleżanko. Po tej lekcji, bo jest dziesięcio minutowa, idziesz że mną pod szafki, bo tam mało kto chodzi i omówimy to sobie, bo muszę wiedzieć co to był za sen.

   — Tak tak, jasne. — osiemnastolatka powiedziała to nieco leniwiej i znowu przymknęła oczy. Ale nie chciała ponownie zasnąć. Wolała jednak skupić się na lekcji. Nawet to, że w klasie nie ma Yoongiego, nie miało znaczenia, czy brunetka będzie o nim myśleć, bo chłopak jest w jej głowie już od pięciu dni i nie zniknął ani na chwilę. Lekcja dalej trwała, a podczas przepisywania czegoś z tablicy, Lara wyjęła dodatkową kartkę, i zaczęła na niej coś bazgrzeć. A oczywiście szkic twarzy Yoongiego, bo jak miałoby być inaczej? Potem schowała kartkę do plecaka, i popatrzyła ponownie na tablicę, ale tak właściwie to niezbyt ją interesowało co na niej jest.

    Gdy lekcja dobiegła końca, osiemnastolatki wyszły z klasy i zgodnie z prośbą, albo i rozkazem Soojin, poszła pod szafki do których schowała dodatkowo kilka książek, a brunetka odrazu zjawiła pod szafką, przy której stała Lara, była nieco zaskoczona tym, jak jej przyjaciółka szybko zjawiła się obok niej.

   — Lara, przed tym jak opowiesz mi o tym śnie, zapytam. — Soojinz nieć błagalną miną, co było u niej rzadkością, popatrzyła na nieć zdziwioną osiemnastolatkę trzymającą w ręce telefon. — Czy to miało związek z Yoongim? — Teraz dziewczyna zrobiła nieco dziecinny uśmiech, a Lara bardzo się zarumieniła.

   — No takjakby... znaczy nie! Tylko że poprostu go widziałam, nie, że to był jakiś "romantyczny" sen — wtedy obie przyjaciółki się zaśmiały, a Lara dalej była zarumieniona. Soojin wzruszyła ramionami i wyszła do łazienki. Wtedy osiemnastolatka poszła nieco dalej, w głąb korytarza, gdzie zachaczyła o sznurówki swoich czarnych butów, i wpadła na wysokiego chłopaka. Poprawiła włosy i zanim zdążyła wstać, chłopak już się do niej zwrócił.

BAD LOVE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz