pov: Klara
*9:00 Rano*
K- Ciekawe czy Zofia stała. Pójdę sprawdzić.
Poszłam do Zofii i zobaczyłam że jeszcze śpi więc postanowiłam ją obudzić
K- Zofiaaa, stawajjj.
Z- Już wstajeee.
K- To rusz tą dupęęęę.
Z- Dupa to jesteś ty, I DAJ MI SIĘ WYSPAĆ!
K- Nie, WSTAWAJ.
Z- Dobraaa.
*leniwie wstaje*
Z- Widzisz? wstałam.
K- Masz swoje ubrania i idź się ubrać.
Z- Dobra.
pov: Zofia
Poszłam do łazienki i się przebrałam następnie poszłam do Klary, oglądała coś na telewizorze.
Z- Co oglądasz?
K- Sama nie wiem.
Z- Spoko.
K- To co dzisiaj robimy?
Z- A co byś chciała?
K- Nie wiem, to mój drugi dzień w tej miejscowości.
Z- mam pomysł, może do parku i do galerii?
K- super pomysł!
Z- To o której?
K- Może o 11:00?
Z- Spoko
*godzina 11:00*
pov: Klara
K- Idziemy już?
Z- Tylko założę bluzę.
K- Dobrze.
Poczekałam na Zofie na korytarzu. Wyszła z wczorajszą bluzą.
K- Dobrze, więc idziemy?
Z- Idziemy.
Zofia zaprowadziła mnie do parku, nawet fajnie tam było i był przepiękny klimat. Usiedliśmy na pobliskiej ławce i zaczęliśmy gadać o jakiś dziewczęcych rzeczach. Nagle ktoś do nas podchodzi, jakiś chłopak, tak z 20 lat miał na oko.
?- No cześć Zofia.
Z- Czego chcesz.
K- Zofia, kto to jest?
Z- taki typ z klasy, ma na imię Max.
K- oke?
M(Max)- Ty jesteś tą Klarą?
K- Tak.
M- Mogę się dosiąść?
K- Jasne.
Z- Ja się pytam czego chcesz.
M- Porozmawiać o mojej orientacji, bo nie mam z kim.
Z- Serio?
