1.

510 2 0
                                    

Klęczała przed mną w przebieralni, piękna i niewinna jak zawsze. Delikatny makijaż, ten wzrok i ten uśmiech - pewna siebie. Niewinna lecz niegrzeczna. Jakże, kurwa boska! Duży dekolt i krótka spódniczka, patrząc w dół widziałem jej kolana. Trzymała mnie za uda i patrzyła na mnie tym wzrokiem... po czym powiedziała w końcu:

- Uderz mnie - po chwili ciszy dodała - uderz mnie, proszę! - taka młoda i piękna.

Wysunąłem dłoń w stronę jej twarzy, i wierzchem musnąłem jej policzek, a ona jak kicia zaczęła się ocierać o moją dużą dłoń. Gdybym chciał mógłbym objąć całą stronę twarzy jedną dłonią, tej słodkiej i niewinnej twarzy.

- Proszę uderz mnie mocno!

Uśmiechnąłem się, czułem jak mój kutas już jest sztywny i pragnie rozpierdolić szwy obcisłych materiałowych spodni i wydostać się na wolność tylko po to by złapać jeden oddech a następnie wejść w Nią. W mokrą, ciasną i moją.

- Proszę...zrób to - zamknęła oczy, gdy moja dłoń odsunęła się od jej twarzy i chwile zwlekałem.

Gdy przebieralnie przeszedł głuchy plask, miałem wrażenie iż jesteśmy sami w całym sklepie. Poczułem lekkie mrowienie na dłoni a Asia gdyby nie złapałaby się ręką ściany to uderzyłaby głową o nią. Szybko złapała równowagę i wróciła do poprzedniej pozycji. Poprawiła długie włosy, które zasłoniły jej twarz... czerwony policzek musiał szczypać o wiele mocniej niż moja dłoń. Załzawione oczy penetrowały mnie, lecz ten uśmiech ( już nie niewinny) mówił mi więcej.

Jedną dłonią sięgnęła po swoje krocze i zaczęła bezwstydnie się masturbować patrząc z dołu na moją twarz. Nie skrywałem tego co czuje, znała mnie już a ja znałem ją, oboje wiedzieliśmy co nam do szczęścia potrzeba. Jej usta teraz były lekko rozwarte i cicho stękała, łapiąc głębokie oddechy. Zupełnie jakby pragnęła zaspokoić apetyt który nazbierał się jej od miesięcy.

Drugą dłonią zaczęła masować mnie przez spodnie. Była boska, zawsze jakimś cudem wiedziała jakie tempo nadawać swoim ruchom i jakie natężenie, jaką siłę... jak mocno go złapać, ścisnąć i jak mocno go ssać. Nie wiem jak to robiła.

- Proszę, jeszcze raz! - usłyszałem kroki za kotarą, lecz mimo tego dałem jej to czego chciała. Moja dłoń znów siadła na jej twarzy - Achhhhh - stęknęła tym razem głośniej.

Usłyszałem jak ktoś się zatrzymał obok naszej kabiny, lecz miałem to w dupie. Teraz chciałem jedynie abyśmy oboje poczuli spełnienie. Tęskniłem za nią i brakowało mi jej. Tego dnia w końcu mogłem usłyszeć jej cichy jęk rozkoszy, którego tak dawno nie słyszałem. Patrzyłem na jej drobny nadgarstek znikający między jej udami i naprawdę słyszałem jak bardzo ona tego pragnie. Ach te jej piękne oczy, radosne i już prawie spełnione.

-PLASK!!! - uderzyłem ją znów w jej lewy policzek, rozmazany makijaż spłynął po nim a jej wzrok palił się pożądaniem, które tylko moja dłoń mogła wzniecić lub zgasić.

- Wyciąg go ! - rozkazałem jednocześnie czując nadchodzącą rozkosz. Moja dłoń złapała jej szyję i mocno ścisnęła. Zamknąłem oczy oddychając głęboko, gdy jej dłoń bezpośrednio na moim członku zwinnie pracowała by mnie zaspokoić. Poczułem jak nasienie zbiera się we mnie gotowe do wystrzału, Asia cały czas pieściła moje grubego, żylastego kutasa, a gdy przysunąłem go pod jej usta splunęła obficie na niego. Jej dłoń nagle zrobiła się jeszcze bardziej aksamitna...już nie dałem rady się wstrzymywać. Ona zaś jakby wyczuła ten moment i przysunęła się dekoltem bliżej kierując tam końcówkę mojego fiuta.

Stękając po cichu patrzyłem jak mój kutas strzela między jej cycki. Patrzyłem jak jej usta są rozwarte a jej oczy wlepione w moją twarz gdy osiągam szczyt. Myślałem wtedy jaka ona jest piękna, jak niewinnie wygląda i jak bardzo chciałbym żeby to moje palce penetrowały tą mokrą cipkę i dały jej rozkosz. Gdy zorientowałem się iż moje kolana lekko się uginają a sam skończyłem tryskać, Asia wzięła mnie do ust i sprawnie wyssała i wyczyściła mnie.

- Proszę, pomóż mi dojść - szepnęła znów. A ja nie mogłem jej nie dać tego o co mnie prosi. Uderzyłem mocno, raz, drugi, trzeci, a potem przestałem liczyć. Patrzyłem na mokrą od jej soków podłogę i biłem ją dalej, aż nie usunęła się na posadzkę trzęsąc dzięki climaxowi.


Londyńskie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz