Prolog

0 0 0
                                    

- Vanesso, napewno wszystko masz? - Spytała mama.

- Tak, napewno, lecę pa. - Powiedziałam i poszłam w stronę Samochodu.

- Witaj Vanesso, gdzie dzisiaj jedziemy? - Odezwała się sztuczna inteligencja.

- Do szkoły.

- Wytyczam kierunek: Szkoła.

Przez całą drogę pisałam z przyjaciółką i przeglądałam posty idoli na Instagramie, a w samochodzie leciała jedna z ich piosenek. 

Za 5 minut będziemy, upewnij się, że wyglądasz bosko i odłóż telefon. - Oznajmiła Tojo czyli sztuczna inteligencja w samochodzie taty.

- Jak zwykle wygaldam bosko, ale dzięki za uprzedzenie Tojo.

Jesteśmy pod szkołą, nie zapomnij niczego.

Wyszłam i pokierowałam się od razu w stronę przyjaciółek.

- Hej laska, wyglądasz bosko. - Odezwała się Kate, dziewczyna z mojej paczki.

- Wiadomo.

Szłyśmy powoli w stronę boiska popatrzeć na chłopców jak grają w koszykówkę i myślą, że idzie im lepiej niż  LeBronowi Jamesowi.

- Cześć Vanesso. - Krzyknął jeden po chwili.

- Hej, Nick.

Po chwili zobaczyłam jak brunet do mnie podbiega.

- Co tam?

- A co tu?

- No nie wiem. - Przegryzł wargę.

- Ej, Vanes zaraz dzwonek. - Zaczepiła mnie Sophie.

- Faktycznie, chodźmy, Pa Nick.

- Pa.

Ruszyałyśmy powoli w stronę budynku.

- To kiedy zamierzasz mu to powiedzieć? - Zaczęła Kate.

- Ale co?

- Nie udawaj głupiej, że podoba ci się. - Dodała Kylie.

- Przestańcie, dobrze wiecie, że to zakład.

- Pamiętaj masz czas do jutra. - Wtrąciła się Sophie, inaczej 100 dolarów będzie moje.

- Dobra, pogadam z nim po szkole.

Nick nie był jakiś specjalnie ładny, miał duże ego i jak on to mawiał nie tylko duże ego, po za tym brunet, lekko wyższy ode mnie.

******

Wychodziłam ze szkoły i przez PRZYPADEK na niego wpadłam.

- Oo hej Nick.

- Hej Vanesso.

- Dałbyś się wyciągnąć na spacer?

- Ty? Mnie zapraszasz? To ja powinienem ciebie.

- Nie przesadzaj.

Spacerowaliśmy powoli po moście.

- Słuchaj Nick jest ważna sprawa.

- No jaka?

- Zależy mi na tobie. - Wykrztusiłam pomimo obrzydzenia.

- Ale w taki sposób, no wiesz jaki?

Nie odpowiedziałam nic tylko bardziej przybliżyłam się do niego i pocałowałam go. Szybko odwzajemnił pocałunek. Szybko wyjęłam telefon i pstryknelam zdjęcie.

- Ja ciebie też.

****
Gdy wróciłam do domu, szybko wysłałam zdjęcie dziewczynom.

Kate: @Sophie0 musisz zapomnieć o nowych spodniach.

Blood on the floorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz