D- Paweł na pewno mogę?
P- choć przecież gdybyś nie mógł to bym nie proponowałDominik
Paweł rozłożył ręce żebym mógł się przytulić. Chwilę się wahałem bo jednak dziwne siedzieć na kolanach przyjaciela. Ale Paweł sam postanowił to zrobić. Ułożył mnie tak ze byłem oparty plecami o jego klatkę i brzuch a a tyłem głowy dotykałem ramiona.Paweł
Domi narzekał i pytał czy na pewno tego chce. W końcu sam go posadziłem w kolanach. Ułożyłem tak żeby było mu i mi wygodnie. Po chwili splotłem swoje ręce położyłem je na rękach niebieskookiego a następnie nasze ręce na jego brzuchu.D- dziękuję... - powiedziałem nieśmiało
P- ma masz za co dziękować ☺- uśmiechnąłem się i oparłem swoją głowe o jego.Paweł
Trwaliśmy tak juz z półtorej. Spojrzałem na Domiego a on słodko spał. Przykryłem kocykiem moje małe biedactwo i wyłączyłem film. Bawiłem się włosami niebieskookiego kiedy przyszło mi rozmyślać. "Moje małe biedactwo, słodko wygląda jak śpi, jest taki uroczy... KURWA PAWEŁ O CZYM TY DO CHUJA MYŚLISZ! TO TWÓJ PRZYJACIEL! ale może jednak nie? Co jeżeli mam na nim crusha?" Z rozmyśleń wyrwał mnie ruch Domiego który oznacza że się przebudza.D- Paweł przepraszam nie chciałem usnąć
P- spokojnie nie gniewam się a poza tym sen dobrze ci zrobił. Jak się czujesz?
D- no już lepiej
P- no nawet juz temperatury masz
D- no widzisz hehD- dziękuję że się mną zająłeś. Kocham cie...