Pov. Wika
14:20
Wysiadlam z autobusu w tym samym czasie wyciągając słuchawki z uszu.
Zauważyłam , ze akurat nadjeżdzą m101 w którym na pewno byli Neil i Oli. Po chwili stanelam na pasach i czekałam na zielonie światło mając głowę skierowaną w dół .
"Jest zielone dlaczego nie idziesz."
Podniosłam głowę, zauważyłam że światło zmieniło barwę na zieloną.
Właśnie. Dlaczego ja nie ide?
Postawiłam krok na jezdni,a przede mną z potężną prędkością przejechał motor.
Cofnęłam nogę za bardzo przez co straciłam równowagę , lecz nie upadlam. Spojrzałam na moje nogi które drżały , oddech mi całkiem przyspieszył do tego myśli zaczęły zalewać mi głowę: Czy ja moglam zginąć? Powstrzymałam śmierć? Co jeśli bym poszła dalej? Co by bylo dalej? Co za wariat tam kurwa jechał?
Podniosłam głowę i spojrzałam znowu na światło
Światło było czerwone.
Po chwili światło znowu stało się zielone
Miałam wątpliwości czy przejść jednak się przełamałam i przeszłam na drugą stronę.
Pov. Oli
Wyszlismy z autobusu z Neilem i poszliśmy do Vic który stal z 🐕 na przystanku.
Przywitaliśmy sie i w ogóle, po jakiś 3 minutach zjawiła się nasza solenizantka.
"OOO Wika!!! Wszystkiego najlepszego!!!"
I rzuciłam się na nią dając jej p o t ę ż n e g o przytulasa na co Wika odpowiedziała śmiechem i podziękowaniem.
Pov. Neil
Po rantowaniu na M101 przyszła Wika, po tym jak skończyła sie witać z Oli zrobiliśmy nasze standardowe przywitanie:
Patrzyliśmy się na siebie
Tak po prostu
Jakieś 10 sekund
Po czym zasmialiśmy się i daliśmy sobie przytulasa mówiąc potężne SIEMA.
Pov . Vic
No co mogę mówić Wika przyszła ,przywitała się z Neilem i Oli i potem ze mną.
"Ale będzie bibaaaa" powiedziałem odwracając się i idąc wydeptaną dróżką w stronę lasu, żeby zajść do mojej chaty.
Za mną szedł Neil i Oli i na końcu Wika która się witała z Rokim
"Co tam u ciebie hot 17"
...
"Nic nadzwyczaj ciekawego..." - odpowiedziała Wika po czym przyspieszyła kroku by dogonić resztę
Chapter I koniec
------------------
Czemu to ma 300 słów do jasnej ciasnej
