S: czekałem aż wszystkie dzieci sobie pójdą bo zaraz zamykamy pizzerię i mamy czas dla siebie kiedy dzieci sobie poszły poszedłem do moon,a który przypinał się do linki na której umie latać zawsze się zastanawiałem czy to jest fajne
S:em moon?
M:tak sundrop?
S:czy bym em mógł spróbować
M:no oczywiście to nie jest trudneMoon zapiął sundropa i powiedział jak się startuje i co się jak robi
Po paru próbach sun się strasznie bał wysokości
S:aaa ja nie dam rady moon
M:dasz radę(Tak to teraz wyglądało)
M:spokojnie dasz radę spójrz na mnie będzie wszystko dobrze
S:mhm
Potem po próbował pare razy i był już na górze ale wygądają to takS:nie umiem cały się trzęsę spuść mnie na du zanim to powiedział on się sam puścił i cały Zaplątanych spadł
S:moon pomocy płakał lekko sun
(Lepszego zdj nie miałam)
Sundrop przytulił się do mojej ręki i płakał
S:bałem się strasznie za wysoko i tak bardzo strasznie
M:szz już dobrze jestem tu i się przytulili poszliśmy do naszych pokojów do góry daycare i się położyliśmy spać//////////////////////////////////
O to pierwsza część moja kol chyba się zapłacze nad tą książką, 🤣
191słów