Było rano sun już dawno nie spał i bawił się z dziećmi w daycare od kiedy moon wrócił do daycare sun nie spotkał się z eclipse więc było spokojnie.
Po pracy***
Moon podchodzi do suna*
M;hej sunny
S:cześć moony jak tam u ciebieSun był taki jak zawsze szczęsliwy i miły dla każdego
M:wiesz co ty na to że dziś zrobimy sobie randkę?
S:oh brzmi świetnie!Sun daje buziaka moon,owi
M:to może za 2h ?
S:okej!Sun gdzieś poszedł*
Sun spacerował sobie po daycare
I nucił sobie piosenkę z daycare gdy nagle..? :no witam witam -ktoś dotyka ramienia suna*
S:huh? -obrócił sie i zobaczył że stał tam eclipse
S:eclipse co ty tu robisz!?
Ec:przyszedłem cię porwac-ec bierze sundropa i znika*Moon czekał na suna ale nigdzie go nie było mieli się spotkac niedaleko Monty golfu
M:uh sunny gdzie ty jesteśPrzyszedł nagle Freddy**
F:o hej moon na kogo czekasz?
M:na sundropa ale nigdzie go nie widzę
F:może został w daycare bo on za bardzo nie lubi wychodzić po za daycare
M:masz rację zerknę czy jest
F:trzymam kciuki(((Narazie tyle zostawiam bo teraz mam 8 kl i dużo obowiązków ale na pewno będę pisać kiedy bedą jakieś święta i wolne)))