Epilog

1.4K 115 49
                                    

*Some time later*

Ciemne chmury okalały Los Santos. W mieście panowała dziwna cisza i spokój. Jakby wszyscy byli pogrążeni w żałobie. Dopiero po kilku dniach miasto na nowo odżyło i zaczęło powracać do normalności. Niedługo, każdy wrócił do codzienności. Każdy, poza jedną osobą.

Siwowłosy mężczyzna siedział na trawie, przed marmurowym nagrobkiem, ze łzami płynącymi po policzkach.

Mimo, że minęło już trochę czasu od śmierci policjanta, złotooki wciąż przeżywał jego śmierć, codziennie przychodząc na cmentarz i wpatrując się godzinami w ciemny grób.

Nie potrafił się z tym pogodzić.

Każdy uważał, że Gregory był terminatorem, którego nie dało się zabić. Jednak los przewidział inną historię dla niego. Z jednym pociągnięciem spustu, zginął nie zapomniany przez wszystkich mężczyzna.

Mimo wsparcia przyjaciół i policjantów, Erwin nie mógł się pozbierać. Załamał się kompletnie. Nie umiał przyzwyczaić się do straty najbliższej mu osoby, którą tak mocno pokochał.

Jego rozmyślania i gdybanie, przerwał ciemnowłosy mężczyzna pochodzący do niego i kładący mu dłoń na ramię w geście wsparcia.

- Chodźmy już, robi się ciemno i chłodno. Nie chcę, żebyś się przeziębił.. - odparł cicho Vasquez.

Sindacco pomógł młodszemu wstać z ziemi, oraz otrzepać mu się z brudu. Knuckles mu na to pozwolił.

Niebieskooki spojrzał na niego ze zmartwieniem.

- Jak się trzymasz? Jest chodź trochę lepiej? - zapytał niepewnie.

Złotooki, który dotychczas nie odwracał wzroku od nagrobka, uniósł swój wzrok na szafirowe tęczówki. Był przepełniony bólem i tęsknotą.

~ Chyba nigdy nie będzie.. ~ zamigał Erwin, uśmiechając się smutno.

*********************

Hejka misie kolorowe!

Oto doszliśmy do zakończenia tej książki. Mam nadzieję, że wam się podobała!

Chciałam wam podziękować za obecność i każda gwiazdkę oraz komentarz <3

Dziękuję również fs_animri za poprawę wszystkich rozdziałów i użyczenie swojej ocki do opowiadania (a/n animri: chodzi o Mirandę hehe) <3

Ogólnie dziękuję ci Irminka za wszystko, za to że jesteś przy mnie i mnie wspierasz bo to dla mnie naprawdę dużo znaczy. Kocham cię słonko <3

Jeśli macie jakieś pomysły na książki to zapraszam do komentowania tutaj —->
Ewentualnie można napisać na priv :3

Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Kocham was <3

La perte ~ MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz