No nie!
Nigdy więcej nie pójdę spać bez zamkniętego pudełka od lodów ! Jestem wściekła . Właśnie się obudziłam i jestem cała ubrudzona lodami, jeszcze są roztopione! Nie polecam spać w roztopionych lodach. Wszystko mi się klei,a włosy to szczególnie. Dobra kit z tym. Idę się wykąpać, najwyżej spóźnię się na pierwsza lekcje , No cóż życie .
Po 20 minutowym prysznicu który był udręką w końcu wychodzę z łazienkami i idę się ubrać zakładam ma siebie różowa bluzkę z dekoltem i do tego czarne spodnie.
I wychodzę.
.........
Wchodzę do szkoły i pierwsze co widzę to biegnącą w moim kierunku przyjaciółkę , przepycha się przez uczniów aż w kocu staje przede mną .
-Jezuuu! Lis! Gdybys to słyszała ! Boże dziewczyno !- zaczyna krzyczeć a ja nie wiem o co chodzi
-No mów o co kaman- wydzieram się
- No bo jakiś koleś chyba Matthew miał na imię , kłócił się z historykiem i niby poszło o ciebie!
- Że co kurwa?- o co tu chodzi ?
- Bo niby zaczęli normalnie gadać o ocenach i ten nauczyciel zaczął że i tak ty jesteś najgorsza i Matthew się za tobą stawił, sprawa nie trafiła do dyrka ale mówię ci , ostro było - skończyła
- Japierdole, idę się zabić
Zakryłam twarz rękoma i poszłam w stronę sali w której mam lekcje . Wchodzę do sali i siadam w ostatniej ławce . Do sali wchodzi dwóch chłopaków . Słyszę szept jednego:
-To ona
Chce zapaść się pod ziemie i zostać tam na zawsze serio.
**Wszystkie lekcje mijają spoko, ale w końcu trafiłam na Mathewa w stołówce
-O hej Lis!- zaczyna rozmowę
- Siemka-odpowiadam
- Sobota aktualna tak?- pyta, na co ja odpowiadam skinięciem głowy , nie jestem dziś jakoś rozmowna przez tą całą sytuację.
Żegnam się z nim i wychodzę na korytarz.
Wpadam na kogoś , znowu. Jak ja to robie!?
- Uważaj jak łazisz- mówi niskim głosem mężczyzna. Oj tak, znam ten głos. I to nie jest głos który chce słyszeć.
CZYTASZ
Wredny Nauczyciel
Romance- Ona:( Lizz 18 letnia uczennica technikum) - On:(Łukasz wredny 30 letni nauczyciel historii) Czy nienawiść i miłość mogą się połączyć.... Czy z wrednego nauczyciela stanie się osobą zupełnie nie do poznania?...