I

45 4 0
                                    

taehyung otworzył oczy i zbudził się z drzemki. był jeszcze w samolocie z seulu do bergamo. znowu miał się zobaczyć z rodziną. nie widział ich odkąd wrócił do korei studiować. może to i lepiej, miał dość tego ich bezsensownego konfliktu i miał nadzieję, że jak wróci to będzie on w dalekiej przeszłości.

ale jakież było jego zdziwienie, gdy wjechał przez wielką bramę czarnym bentleyem, przysłanym przez jego ojca na lotnisko, i zastał willę podzieloną na pół namalowaną na biało linią. linia ciągnęła się równo i bez ani jednej przerwy przez całą posesję, nawet trawnik był podzielony, nawet ulubiony balkon tae. wszystko. wyglądało to radykalnie i sam pomysł był niemożliwy do pojęcia przez taehyunga. chłopak, mimo wszystkich obelg rzucanych z obu stron, zawsze pozostawał neutralny wobec konfliktu, był za zgodą i pokojowym dzieleniem się willą z jeonami. nie przeszkadzałoby mu mieszkanie z tą przemiłą rodziną razem w jednym domu, w zgodzie.

widok, który go zastał nie był zbyt przyjemny. na froncie willi, oprócz tego, że po środku ciągnęła się długa linia, po stronie lewej na metalowej tabliczce napisano: KIM FAMILY PRIVATE PROPERTY, a po stronie prawej: JEON FAMILY PRIVATE PROPERTY. nie mógł w to uwierzyć.

wysiadł z auta, zabrał wszystkie swoje bagaże i ruszył szybkim krokiem na lewo, doszedł do głównych drzwi wejściowych. specjalnie podszedł do tych które znajdowały się dokładnie na środku. i na nich też znajdowała się biała linia. zapukał. czekał obstawiając, która pokojówka szybciej dobiegnie do tych drzwi. nie czekał długo. dokładnie w tej samej sekundzie drzwi po obu stronach linii otworzyły się, a w nich stanęły dwie identycznie ubrane panie pokojówki. uśmiechnął się do nich przyjaźnie jednak tylko jedna z nich to odwzajemniła. na drugiej twarzy pojawił się grymas, a drzwi zatrzasnęły się z głośnym hukiem i odgłosem stukania niskich obcasów odchodzących na prawą stronę domu.
wszedł do środka odwiesił z westchnięciem swoją niepotrzebną tutaj kurtkę przeciwdeszczową i zdjął buty.

— mamo! tato! — zawołał, ale odpowiedzi nie dostał.

zrezygnował więc z socjalizowania się z kimkolwiek i ruszył schodami na górę wprost do swojego pokoju. był bardzo przestronny, jasny i okropnie pusty. bez jego plakatów i zdjęć na ścianach wydawało się jakby nikt tam nigdy nie mieszkał. to prawda, że nie było go tam przez długi czas, jednak miał nadzieję, że znajdzie pokój taki jakim był. jedyne dodatkowe przedmioty odstające choć trochę od tej okropnej prostoty były liczne rośliny w doniczkach i jego stare książki, którymi zaczytywał się, gdy podczas lata nie było co robić.

usiadł na łóżku tym samym rozkładając dużą czarną walizkę. postanowił się rozpakować i trochę rozgościć w tych czterech ścianach. w końcu ma wakacje i marzył o tym by odpocząć od ciągłej nauki. teraz miał aż trzy miesiące na ten wyśniony długi odpoczynek.
otworzył szafki i zaczął się rozpakowywać. najpierw spodnie, koszulki i bielizna, koszule powiesił w drewnianej szafie, by się nie pogniotły, a buty ułożył w rządku. w końcu mógł zamienić kryte sportowe buty na klapki, a ciemne spodnie na krótkie kolorowe spodenki lub kąpielówki. we Włoszech przecież tylko w tym się chodzi, w końcu nigdy nie wiadomo kiedy najdzie go ochota na pływanie, a już nie mógł się doczekać, gdy zejdzie kamiennymi schodami na dół skarpy i wskoczy do krystalicznie czystej wody mieniącej się od słońca jak diamenty.

jednak teraz musiał jeszcze wypakować pare swoich rzeczy z torby podręcznej takich jak laptop, wszystkie kable i to co najlepsze: książki. w trakcie układania ich na półki jedna z nich spadła i wylądowała pod łóżkiem. taehyung schylił się niemal kładąc się na drewnianych panelach i sięgnął po przedmiot natrafiając nie tylko na nią, ale też na jego wszystkie plakaty i pudełka ze zdjęciami, które zwykle wisiały na ścianach. dziękował bogu, że jego rodzice tego nie wyrzucili albo co gorsza, nie spalili, nie bardzo podobało im się to co tae robił zawsze ze swoim pokojem i tutaj, i w Korei, ale przynajmniej nie ograniczali go.

dolce farniente ° taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz