Pełnia Emocji | 4

1.6K 56 34
                                    

Czas: odcinek 4.
Miejsce: gdzieś na świecie, kryjówka Jake'a.
________

Ana:
Udało Ci się w końcu coś znaleźć 😝👏
[9:48]

Jake:
To nie pierwszy raz, kiedy coś znajduję?
[9:48]

•°•°•°

Wiem, że nie powinienem, definitywnie nie powinienem, obrażać się na losowo rzucane frazy. Choćby dlatego, że teraz nie ma na to czasu. Ale te słowa naprawdę mnie zabolały. Czy to znaczy, że sam nic nie znalazłem? Oprócz tego nagrania głosowego był też numer Poke'a i... Cóż, to wszystko jak narazie. Ona ma więcej znalezisk na swoim koncie, ale to tylko dlatego, że staram się odsunąć nieistotne rzeczy i zajmować się ważnymi danymi! A tak przy okazji, dzięki komu wszystkie jej znaleziska stały się możliwe?

Stop. Dlaczego w ogóle próbuję znaleźć wymówkę?

•°•°•°

Ana:
Po prostu starałam się być zabawna
Wiesz, jak wygląda zabawa?

Jake:
Przynajmniej o tym słyszałem.
:P

•°•°•°

Żart. To był tylko żart. Powinienem się zorientować. Dlaczego zareagowałem tak dziwnie? Teraz, kiedy wiem, o co chodzi, nie mogę powstrzymać uśmiechu na mojej twarzy. Oszukała mnie, mała dziwna... To jest jak ten pozytywny hałas, który zwykle nie istnieje w moim życiu.

Ale teraz nie czas na takie myśli. Doświadczenie pokazuje, że możemy posunąć się za daleko, jeśli pozwolimy, aby rozmowa płynęła sama. Wezmę więc sprawy w swoje ręce i przypomnę jej, że musimy wrócić do śledztwa.

Omówiliśmy szczegóły. Wydaje się, że interesuję się wszystkim, co jest możliwe. Odhaczam nawet punkty, które zostały poruszone, ale Anie udaje się ponownie zaskoczyć, zauważając punkt, który umknął mojej uwadze. Dzieci! Hannah była dzieckiem w czasie tajemniczego incydentu. I nie była sama! Być może teraz możemy zrozumieć, kim było drugie dziecko, poznać szczegóły i zbliżyć się do Hannah. A bez niej po prostu nie zauważył bym tej informacji. Do licha! Co jest ze mną nie tak?

•°•°•°

Jake:
Jeśli to nie da nam wkrótce żadnych nowych wskazówek, zamierzam podążać tropem "Jennifer".
Na razie możesz trochę odpocząć. Bardzo dużo z siebie dajesz.
[10:25]

Ana:
A kiedy ostatni raz ty spałeś?
[10:27]

Jake:
Zeszłej jesieni?
[10:28]

•°•°•°

Oczywiście, próbuję tylko zażartować. Ja też jestem w pewnym sensie osobą z takimi potrzebami. Spałem... Kilka dni temu. Trzy lub cztery, kiedy nie było jeszcze aż tak źle.

Ten żart pozostaje bez echa. Zamiast tego Ana...

•°•°•°

Ana:
Hej Jake...
[10:35]

Jake:
Tak, Ana?
[10:35]

Ana:
Naprawdę musisz się rozluźnić
[10:36]
Dosłownie czuję, jak się rumienisz 🤭
[10:37]
Chcesz mi coś powiedzieć?
[10:38]
Dobrze wiesz, że bardzo Cię lubię
[10:39]

•°•°•°

Po przerwach między wiadomościami mogę stwierdzić, że czeka na odpowiedź i dopiero gdy jej nie otrzymuje, zaczyna pisać ponownie. I chcę coś powiedzieć, ale nie chcę robić znaczącego bałaganu z moimi odczuciami i obrazami w mojej głowie. Moje policzki naprawdę stają się różowe. Ale co to znaczy? Reaguję jakbym był nastolatkiem.

Chciałbym powiedzieć. Chcę jej powiedzieć wszystko, co mi się przydarza, wszystko, co ukrywam w naszym śledztwie, każdy szczegół, najmniejszy i najbardziej nieistotny szczegół. Chcę jej zaufać. Ale jak mam to zrobić?

I znowu te słowa. "Lubię cię." Ile razy słyszę, jak to mówi? Trzeci? To... To szaleństwo. Bo im częściej to słyszę, tym bardziej myślę, że czuję do niej to samo. Te reakcje, obsesyjne myśli, niewłaściwe pytania... Niech to cholera. Czy mam prawo zachowywać się wobec niej w ten sposób? Jestem po prostu idiotą.

Zakrywam twarz dłońmi i siedzę tak przez chwilę, zanim odpowiem.

•°•°•°

Jake:
Myślisz, że czuję się inaczej?
[10:51]
Jesteś tajemnicą, ale jednocześnie czuję, że znamy się od dawna.
[10:53]
Przez cały dzień myślę o Tobie częściej, niż bym chciał. A nawet Cię nie znam.
[10:54]
Otwieram się przed tobą, chociaż zazwyczaj nigdy nie przekazuję nikomu żadnych informacji o sobie.
[10:56]
Moje zachowanie wobec ciebie po prostu nie ma sensu.
[10:57]

•°•°•°

Nie piszę o szczegółach moich wątpliwości. Zostawię tę niekompletność między nami, ale ona sama to rozumie. Rozumie brakujące "ale". Po prostu nie akceptuje moich wątpliwości i obaw. Może gdybym nie przegapił okazji, by opowiedzieć jej wszystko szczegółowo, jej zachowanie byłoby teraz inne. Ale już zrobiłem to, co zrobiłem. Po raz kolejny, jak zwykle ukrywam przed nią szczegóły.

•°•°•°

Ana:
Dlaczego próbujesz z tym walczyć?
[10:59]

Jake:
Bo to nie jest w porządku!
I to jest niebezpieczne.
Dla mnie tak samo jak dla ciebie.
Przykro mi, Ana.
[11:00]

•°•°•°

Cholera, cholera, cholera!!!

Wpisuję tekst z wiadomością w pośpiechu, nawet nie sprawdzając, czy popełniłem jakieś błędy, i wylogowuje się. Nie mogę usiedzieć w miejscu. Podskakuję i chodzę po całym pokoju.

Cholera!

Co jest ze mną nie tak? Dlaczego zachowuję się w ten sposób, dlaczego nie mogę tego kontrolować?! Już jestem bliski uderzenia głową w ścianę kilka razy. Może przynajmniej w ten sposób te bzdury znikną z moich myśli. Nienawidzę tego, i mam ochotę krzyczeć. Nie mogę tego robić! To nie jest w porządku! Cholera!

Wkładam palce we włosy i opieram się o ścianę, obserwując kątem oka okno. Jakieś dziwne ruchy. Wydaje się, że coś się dzieje.

Duskwood: Jake's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz