Hejka. Jako że ostatnio wyszedł sequel do Bendy and the Ink Machine, postanowiłam po raz kolejny zanurzyć się w moim uniwersum. Przy okazji postanowiłam pokazać wam mój proces rysowania. Czyli coś, co chciałam zawsze zrobić, ale jakoś nie było okazji. A więc, cieszcie oczka.
Trochę niewyraźne, ale starałam się jak najlepiej, by było wszystko widać. To jest szkic, czyli pierwszy etap powstawania moich dzieł. Jest jednym z raczej najbardziej czasochłonnych, bo podczas niego, gdy widzę jakieś niedociągnięcia, to je poprawiam. Lub gdy nagle doznam oświecenia i dorysuję coś jeszcze. Tych etapów będą trzy części: szkic, czyli ta, poprawianie szkicy, czyli robienie wyraźniejszych kontur i efekt końcowy, czyli dodanie kolorów. W wolnym czasie postaram się wrzucić następną część. Może pojawi się w przerwę świąteczną. Jeśli nastanie jakiś cud, to może trochę wcześniej. Dobra, zmykam. Trzymajcie się tam :3.
PS. Postacie siedzące i kucające nie wychodzą mi jeszcze zbyt dobrze, wybaczcie mi to TwT