Pov:Flora
5 marca
Trochę minęło od świąt,dalej nam się układało.Gavi codziennie zabierał mnie w nowe miejsca w Hiszpanii. Aż stwierdziliśmy że wrócimy do domu i zrobimy netflix and hill. Kupiliśmy colę,chipsy,popcorn i czekoladę. Wzięliśmy też koc bardzo duży jak dla nas dwoje. Nie było nikogo w domu,a on i ja oglądaliśmy jakąś komedie romantyczną.
Ps.wiem że czekacie na coś mocniejszego ale nic takiego w tym rozdziale nie będzie.
Zasnęliśmy o 4 w nocy współobtęci na jego łóżku. O godzinie 14 obudziliśmy się gdyż wróciła Lea z spotkania ze swoim chłopakiem Nickiem.Była taka zadowolona jak nigdy wcześniej.Zobaczyła mnie i Gaviego bez koszulki na łóżku leżących jedno na drugim.
-Okej, to ja może wyjdę-powiedziała Lea wycofując się z pokoju
-Mhmmm-mrukną Gavi przez sen
7 kwietnia
Za niedługo moje urodziny Gavi chcę zrobić coś spycialnego. Nie chcę się kłócić z Leą jak w ostatnie urodziny. Byłyśmy trochę pokłócone ponieważ myślała że wole zaprosić swojego ex zamiast niej. Myślała że z nim piszę przez całą imprezę urodzinową. Byłyśmy tak nachalne że stwierdziłyśmy że zamkniemy się w łazience i przepłaczemy całą imprezę przy piosenkach Lany. Pogodziłyśmy się tak szybko jak zaczęłyśmy się kłócić.Ale te urodziny będą świetne.Nie zamierzałam się znów kłócić ani nachlać się tak żeby nie pamiętać czyje to urodziny i gdzie jestem. Mam teraz wspaniałego chłopaka i przyjaciółkę która mnie wspiera.
15 kwietnia
Zaczęłam planować swoje urodziny,ale chciałam je spędzić wokół moich bliskich w Polsce. Gavi oczywiście się zgodził,bo wiedział jakie to jest dla mnie ważne. Zaplanowaliśmy lot na 20 kwietnia. Lea stwierdziła że musi zaciągnąć swojego chłopaka Nico do Polski i pokazać go każdej lasce która maży o brunecie z Hiszpanii. Niko bardzo fascynował się lotem do Polski żeby poznać bliskich Lea. Lea też podekscytowane gadała o tym całe dnie i nie było godziny bez opowieści jak tam będzie fajnie. Gavi zaczną pytać się mnie o to jaka będzie pogoda i na co się przygotować. W Polsce było zimno jak na wiosnę w moim mieście. Było tylko 16 stopni,więc kazałam Gaviemu wsiąść dużo ciepłych bluz.
Koniec rozdziału 4.
Urodziny i lot w następnych rozdziałach ;)
